piątek, 27 stycznia 2012

197- Ulubiona maxi sukienka zdatna i zimową porą.

Sama kiedyś twierdziłam, że odkładam maxi na sezon zimowy- ale gdzie tam. Mam za mało innych ciuchów:P Maxi zimą też da się nosić, trzeba tylko trochę podciągnąć w górę wychodząc na dwór albo założyć wyższe buty. Ot cała filozofia, choć zdjęcia, którymi Was raczę powstały jeszcze w zeszłym tygodniu kiedy białe tałatajstwo nie walało się wszędzie w zasięgu wzroku. Akurat tej sukienki, nie narażałabym na bezpośredni z owym kontakt, bo jest moją absolutnie ulubioną sukienką. Inne, za to i owszem.
Ogarnianie się do egzaminu trwa, i nawet idzie mi nienajgorzej choć muszę przyznać, że polityka europejska mnie zagina. W poniedziałek o 9tej proszę trzymać kciuki.



sukienka- mango outlet
kurtka- sh
bransoletki- reserved/h&m

16 komentarzy:

  1. bije etno od ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka jest rzeczywiście boska. Jak zobaczyłam ją pierwszy raz, właśnie u Ciebie, to padłam z zachwytu. A jak się podniosłam, to poleciałam do komputera i nie spoczęłam, póki nie znalazłam i nie kupiłam. Teraz tylko mam dylemat, czy zostawić górę i podwinąć dół, czy jednak ją obciąć. No, bo żeby nie wyjść na totalną papugę. ;) Kciuki oczywiście zapewnione!!! A co z naszym spotkankiem? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie maxi, Twoja ma genialne kolory. Do tego te branzoletki idealnie pasuja. Powodzenia na egzaminie.

    Katerina

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny zestaw! bardzo podoba mi sie sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam dziewczyny w maxi sukienkach <3

    OdpowiedzUsuń
  6. sukienka świetna, a kurtka pasuje do niej idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa cudownie ! jesteś prześliczna

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka piekna! Też bym chciała jakąś sukienke maxi:) Liczę że będą w nowych kolekcjach:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń