Niech będzie, że te zdjęcia miały wyglądać tak jak wyglądają, a nie jest to wcale sprawka złego światła i niechęci współpracy aparatu (przypuśćmy, że to taki vintage'owy efekt, ok?). Bo z fleszem zdjęcia wyszły tak, że z mojej spódnicy robi się wielka plama- patrz ostatnie zdjęcie. Bez flesza za to widać chociaż, że jest plisowana. Na tę spódnicę zachorowałam gdy zobaczyłam ją na którymś blogu, a że do h&mu było mi nie po drodze przeszukałam allegro. I tam udało mi się ją kupić 30złotych taniej niż w sklepie, dlaczego taniej nie wiem, ale nie przeszkadza mi to. Razem ze spódnicą występuję hendmejdowy naszyjnik, popełniony podczas przedświątecznego sprzątania, kiedy to różne materiały wpadły mi w ręce.
spódnica- h&m
naszyjnik- diy