piątek, 30 kwietnia 2010

08- pumpy

Tak wyglądałam wczoraj i powiem Wam, że chodź buty są tylko na niewielkiej koturnie, od razu czułam się bardziej kobieco:) Dziś niestety obdarowana zostałam dwoma kolokwiami w tym jednym kolokwium-niespodzianką. Ale nic to, dostałam też dziś 4+ i to z tego co dla mnie najważniejsze, więc narazie o wynikach tego co dziś pisałam nie myślę. Sesja zbliża się wielkimi krokami, i delikatnie mówiąc- przeraża mnie. W dodatku doszedł mi jeszcze jeden problem- w co się ubrać. W sesji zimowej obyło się bez eleganckich ciuchów- jakoś tak wszystko luźno się odbyło, ale teraz to chyba nie ujdzie. Zaczynam więc polowanie na coś długiego i czarnego- maxi spódnicę lub sukienkę, zwłaszcza, że mam 2 egzaminy ustne więc trzeba niestety wyglądać na porządną studentkę. Oprócz tego jedyny pomysł to czarne pumpy i biała góra, ale oba egzaminy mam u mężczyzn to może łaskawiej spojrzą na sukienkę:) (czyli znów, jak student kombinuje, byle tylko zdać).

Zastanawiałam się czy lepiej z getrami czy bez, ale patrząc na zdjęcia doszłam do wniosku, ze bez mam ładniejsze nogi:D Serduszko to DIY, bo skoro robiłam dziewczynom to nie mogłam nie zrobić sobie.
A przy okazji, ponawiam prośbę o klikanie http://ag90.posadzdrzewo.pl (jeszcze 7 kliknęć i zasadzą moje drzewko!)


pumpy- terranova
bluzka- new yorker
buty- n/n
biżuteria- DIY/ allegro

wtorek, 27 kwietnia 2010

07- niebiesko z panterką

na głowie. Jest 6.25 mam chwilę czasu przed wyjściem na zajęcia i jakoś tak wyszło, że piszę notkę. Na antropologii będę siedziała jak kołek bo niestety nie udało się dotrzeć do jednego tekstu:P Tunika na zdjęciu to mój ulubiony łup z zimowych wyprzedaży, ma piękny kolor a kosztowała niecałe 30zł. Kurtka z kolei to najlepszy zakup z wyprzedaży letnich, a buty z letnich w zeszłym roku:D.
Sukienka na wesele kupiona- klasyczna żeby się nikt nie czepiał, muszę ją odrobinę skrócić bo ma długość jakiej nie lubię- tuż za kolano.
Włosy rozplecione a tu ostatnie zdjęcia w warkoczykach. Już cholera bym chciała znów.

tunika- stradivarius
legginsy niby dżinsy- dworzec
buty-h&m
kurtka- new yorker
kolczyki- allegro

piątek, 23 kwietnia 2010

06- Moja ulubiona spódnica

w roli głównej. Założyłam ją, bo miałam straszną ochotę ( i obiecałam koleżance, że wreszcie przyjdę na uczelnię w długiej kiecy) i wcale nie powiem, że zmarzłam. W niedzielę idę na poszukiwania sukienek na wesele i poprawiny. Dostałam przykazanie, że na weselu mam wyglądać jak człowiek, ale na poprawiny mogę jak chcę- czyli spokojnie mogę wskoczyć w coś długiego. A teraz przeżywam dylemat, czy rozplatać włosy w ten weekend czy za dwa tygodnie. Zmieniam zdanie co pół godziny, analizuję, zastanawiam się i nie wiem:P Zwłaszcza, że nie wiem też co zrobić po rozpleceniu.


kolczyki- indyjski kupowane na studniówkę:)
wisiorek- h&m
bransoletki, bokserka- terranova
sweterek, spódnica- n/n

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

05- zielono + maxi

Strasznie miałam ochotę napisać notkę. Nie było łatwo wytrzymać tyle czasu. Zaplanowana była na poprzednią sobotę- gdy wrócę z nocnego oglądania filmów z koleżankami, ale z wiadomych przyczyn nie powstała. Przypomniało mi się jaką frajdę sprawiało mi to, o matko to już będzie tyle lat temu, gdy pisałam bloga z koleżanką. Zaczęłyśmy w pierwszej gimnazjum a skończyłyśmy w pierwszej liceum. Ona go nawet kiedyś wydrukowała, powsadzała w koszulki, zrobiła okładkę. Muszę od niej pożyczyć i pośmiać się jakie miałyśmy wtedy durne pomysły. Podczas tego 2tygodniowego milczenia zdążyłam się rozchorować i wyzdrowieć, skończyć z historią z podręcznika żeby się przekonać, że oto zaczyna się nauka z kolejnej książki, radość ma nie zna granic. Przerobiłam też sukienkę i oczywiście chwalę się efektem (jeśli jest czym:P). Znalazłam ją w Złotych Tarasach na dziale dziecięcym h&m’u. Największy rozmiar był 164, ale nie z tego koloru o który mi chodziło więc napisałam szybko smsa do koleżanki czy nie chce się ze mną wybrać do arkadii. Poleciałyśmy i tu też nie znalazłam 170, ale przynajmniej był ten kolor więc wzięłam i pomyślałam, że będę kombinować. Zwęziłam trochę boki bo dziwnie odstawały, a ten nadmiar materiału doszyłam na dole, rozpruwając wcześniej szew by uzyskać kolejne 2cm materiału. Ściągnęłam też dekolt na środku bo nie lubię tych taśmowych pasków, zostało mi jeszcze tylko doszyć czarną wstążkę na dole, żeby była dostatecznie długa i kupić zwykłą, czarną koszulkę na ramiączkach ale jestem już zadowolona z mojej dłubaniny. I myślę, że po tą drugą wersję kolorystyczną też polecę:).



tunika- sh, metka bershka
czarna bokserka- terranova
spodenki- orsay
kolczyki- prezent ok koleżanki
bransoletki- kupowane na studniówkę w jakimś zwykłym bezfirmowym sklepie

+ efekty mojej pracy:)
sukienka- h&m dziecięcy

i jeszcze prośba do Was, kliknijcie proszę http://ag90.posadzdrzewo.pl
to ja teraz idę się malować a potem na pociąg i na wf:)

niedziela, 4 kwietnia 2010

04- świątecznie

Napisałam długą notkę i oczywiście co, nie ma. Bo mój komputer mnie nie lubi i pomimo, że sobie ją zapisałam w notatniku to otworzył mi pusty plik.
Straszną miałam dziś ochotę założyć szarawary, ale pomyślałam, że może ubiorę się bardziej stosownie do okoliczności i nie będę aż tak na siebie zwracać uwagi w kościele. Od czasu do czasu pojawiam się w tym miejscu, a dziś dokonywałam wnikliwych obseracji tłumu. W najbliższym mym sąsiedztwie stało 5 dziewczyn w ekokurtkach, mężczyzna w garniturze i vansach i cały tłum dzieci ubranych przez troskliwe mamusie jakby był środek zimy.
Święta miały mi upłynąć pracowicie i udało mi się:
- rozpisać sobie wreszcie odmianę przez przypadki
- wypisać słówka których nie umiem
- przerobić maxi kieckę bo choć jest w rozmiarze S to dekolt był dla kobiety o biuście ogromniastym i w dodatku umiejscowionym jakoś dziwnie pod pachami. Ale nie wymagam dużo od sukienki za 40zł. Muszę ją jeszcze przedłużyć bo nie dynda mi do samej ziemi a odsłania trochę stop
- wyczesałam mojego kota, którego możecie podziwiać na zdjęciu
zostało mi jeszcze 400 lat historii i cały plan zostanie wypełniony. Czuje, że potraktuje to pobieżnie byle tylko wiedzieć kto po kim i dlaczego bo nie cierpię historii, dat, ustrojów i całego tego wbijania na pamięć bo inaczej się nie da.
koszula- stradivarius
legginsy- h&m
kolczyki- h&m
baleriny- ccc
bransoletki: czarna- rossmann, czerwone coś- opaska z h&m, reszta zrobiona przeze mnie


A to co człowiek robi o 8 rano na wykładzie: serduszko sprezentowane Ani, musiałam jeszcze 2 dla pozostałych moich dziewczyn wyprodukować:)