Nienawidzę chorować. Pytanie mogłoby brzmieć kto lubi, ale są tacy co lubią różne dziwne rzeczy więc amatorzy chorowania też się znajdą. Pierwszego dnia nawet mnie to dość bawiło, poczytałam sobie książkę, popisałam sobie licencjat (zapamiętać by sprawdzić czy głowa w gorączce nie nawypisywała głupot), posiedziałam na piekielnych i jakoś zleciało. Potem wszystko zaczęło mnie denerwować- no bo ile można? Temperatura bije osobiste rekordy, kaszel budzi sąsiadów, i na dodatek mi się nudzi. Dziś na szczęście udałam się wreszcie do lekarza, dostałam leki, przykazanie jedzenia dużej ilości wszystkiego co słodkie i robienia inhalacji. Lekarze zdecydowanie częściej powinni przepisywać słodycze, choć mnie akurat nie trzeba do nich wcale namawiać.
Spódnica w bardzo słodkim kolorze, jest moją absolutnie ulubioną spódnicą i jeśli kiedyś ją zgubię albo zniszczę to kupię kolejną. A propos zgubię- nie wiem jak to możliwe ale zgubiłam jedną spódnicę. Minus ciągłego pakowania walizki i jeżdżenia między miastami. Przeszukałam i dom rodziców i mieszkanie w Warszawie, nie ma. Jedyna nadzieja, że zostawiłam ją u kogoś gdy wskakiwałam w dresiwo, albo pożyczyłam komuś na hippie party, ale póki co nikt się nie przyznaje.
Spódnica w bardzo słodkim kolorze, jest moją absolutnie ulubioną spódnicą i jeśli kiedyś ją zgubię albo zniszczę to kupię kolejną. A propos zgubię- nie wiem jak to możliwe ale zgubiłam jedną spódnicę. Minus ciągłego pakowania walizki i jeżdżenia między miastami. Przeszukałam i dom rodziców i mieszkanie w Warszawie, nie ma. Jedyna nadzieja, że zostawiłam ją u kogoś gdy wskakiwałam w dresiwo, albo pożyczyłam komuś na hippie party, ale póki co nikt się nie przyznaje.
spódnica- h&m
koszulka- reserved
bransoletki- h&m
no w końcu jesteś! a ja czytałam, że właśnie słodkiego się nie powinno jeść, bo coś tam. bo bakterie/wirusy mają pożywkę? dobra, lepiej już nic nie mówię, bo zaraz coś nawymyślam:p
OdpowiedzUsuńteż mi tak mama zawsze mówiła, ale lekarz powiedział, że słodkie, delikatne jedzenie łagodzi podrażnione od kaszlu gardło:)
OdpowiedzUsuńspódnica jest tu moją faworytką, świetnie Ci w takim żywym kolorze ;)
OdpowiedzUsuńa jak tam gardełko? ;)
uwielbiam Cię w tej spódnicy! ;d
OdpowiedzUsuń"Zgubiłam spódnicę" :))))) Szalona babo :)))) Najważniejsze, że nie idąc drogą (bądź chodnikiem):P
OdpowiedzUsuńOd wczoraj marzę o plisowanej spódnicy, chyba wybiorę się niebawem do H&M ;)
OdpowiedzUsuńżyczę powrotu do zdrowia!:) i chyba poszukam w h&m podobnej spódnicy:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię czytać piekielnych :)
OdpowiedzUsuńTak... ciągłe pakowanie się i rozpakowywanie jest uciążliwe, coś o tym wiem. Podczas półtora roku doszłam niemalże do mistrzostwa w ekonomicznym pakowaniu się. Na początku pakowałam wielką walizę z myślą [a nóż coś się przyda!] i pół szafy woziłam co tydzień w te i we wte [a szafę mam pięciodrzwiową...]. Teraz moje myślenie przeszło ewaluację: 'pierniczę, pakuję dwie bluzki i jedne spodnie, najwyżej nie będę wychodzić z domu' ;)
Zdrowiej !
masz genialne włosy!
OdpowiedzUsuńwarkoczyki są przedłużane?
jejku, marzę o takiej, tylko troszkę krótszej, kremowej ;)
OdpowiedzUsuńpasują Ci takie jaskrawe kolory ;)
Szczerze mowiac gdybym miala taka spodnice tez bym ja ciagle nosila ;)
OdpowiedzUsuńA chorowanie jest fajne przez dobe, no gora dwie, jak jedna przespisz ;) A potem to ja mam juz dosc i juz chce do pracy, na dwor, po zakupy, do ludzi.. cokolwiek generalnie byle nie w wyrze..
Zdrowiej szybciutko, żebyś miała siłę na pogaduchy, gdy się spotkamy. ;) Jeśli chodzi o róż, to delikatnie powiem, że nie jest to mój ulubiony kolor. Ale różową maxi kieckę mam. A właściwie nawet dwie, z których jedna, o ile Ci się spodoba, będzie Twoja. Nie będę wysyłać fotek, tylko po prostu Ci ją przyniosę. Weźmiesz do domu, spokojnie zmierzysz, zastanowisz się. Żeby nie było, że Ci wciskam coś, bo sama chcę się pozbyć. Już się nie mogę doczekać, aż Twoje dredki na żywo zobaczę. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJeans Please- mam dredloki nie warkoczyki:) i dredloki i warkoczyki robi się z włosów syntetycznych więc można powiedzieć, że jest to jakiś sposób przedłużania:P
OdpowiedzUsuńale moje włosy też są długie
Świetna spódnica:) Mi by się przydała podobna ale turkusowa:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z dziewczynami - spódnica świetna!:)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor <3 Czekam na inne zestawy, bo mozna ja nosić na milion sposobów :) Zdrówka :)
OdpowiedzUsuńta spódnica jest przepiękna! również się nad nią zastanawiałam, jednak to nie moja długośc..
OdpowiedzUsuńLadnie - swietna spodnica ;) zycze powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńŁadna ta spódnica;)
OdpowiedzUsuńJa tą szarą też noszę bez przerwy :)
OdpowiedzUsuńOjej, cudowna spódnica.
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga - organizuję konkurs! :)
Świetne zadbane włosy ;)
OdpowiedzUsuńSpódnica jest rewelacyjna!! i ten kolor ;)
Fajna kiecka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://encore-aimer.blogspot.com/
EncoreAimer- wiesz co strasznie nie lubię takiego nachalnego spamu i gdybym nie była tak leniwa to weszłabym na tę cholerną stronę i wystawiła najniższą ocenę.
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, że chcesz zanosić tę kieckę na śmierć, bo jest świetna!
OdpowiedzUsuńspódnica jest cudna!
OdpowiedzUsuńfajna :D
OdpowiedzUsuńzapraszam, u mnie NN
milo bedzie jesli dodasz do obserwowanych :)
http://agatacia.blogspot.com
Nie dziwie sie, ze tak ja lubisz :) masz sliczne wlosy! Pozdrawiam i zapraszam do mnie jeśli masz ochotę ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci włosów ;)
OdpowiedzUsuńWow, cudowna spódnica !! :>
OdpowiedzUsuńale róż!! świetny kolor i fason kiecki :)
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica, a Twoje włosy wciąż mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajna spódnica, ale z tymi butami w ogóle nie gra całości.
OdpowiedzUsuńFajna spódnica !
OdpowiedzUsuńmozemy zrobic wymiane na spodnice :) Tobie podoba sie moja a mi na maxa ta!!! kolor, dlugosc!! perfekt!!
OdpowiedzUsuńxxo
Karolina- ale ja ją kocham i nie oddam:D
OdpowiedzUsuń