Sylwestrowego ałtficiku nie będzie, ale prawie bo w tej tuniko-sukience, zwał jak zwał, witałam nowy rok. Chętnie nosiłabym ten oto twór w roli sukienki, gdyby nie to, że poprawiając włosy cała idzie w górę i odsłania to czego nie powinna. Pod spodem więc obowiązkowo szorty zwłaszcza, że dość często muszę podpinać jakieś wyłażące kłaki. Kolor sukienki (niech już będzie, że to sukienka) mocno przekłamany, bo to mocno nasycony fiolet, a nie jakaś wersja pośrednia między niebieskim a fioletem, ale mój szanowny aparat nie raczył tego oddać. Mówi się trudno a Wy musicie mi uwierzyć na słowo.
Postanowień nie zrobiłam bo jak mam coś zrobić to nie potrzebuję nowego roku by zacząć. Życzyłabym sobie, żeby po kolejnym Sylwestrze wszyscy moi "znajomi" nie rozwodzili się na fejsie "jaki to był gruby melanż", bo jak jeszcze raz przeczytam "kac morderca" to mi moje i tak wysokie ciśnienie w końcu rozwali jakąś żyłkę. Życzę sobie lepszej komunikacji miejskiej bo mi autobus zlikwidowali i jest kiszka. Życzę sobie szybszego powrotu na antenę Walking Dead bo czwartki bez zombiaczków to czwartki stracone, a Wam życzę tego co chcecie, nic nie narzucam:)
Edit: w telefonie sukienka jest tak fioletowa jak ma być więc odwołuję swoje kolorystyczne dywagacje.
sukienka- bershka
kozaki- bootsquarekorale- z Zakopanego
naszyjnik- h&m
Świetny naszyjnik! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje ślicznie :* to masz to samo co ja, szukałam szalenie sukienki w koronkę i musiałam aż pojechać gdzieś dalej by ją kupić, bo właśnie wszyscy mi ją sprzątnęli z przed nosa, ale wierze że znajdziesz swoją :)
OdpowiedzUsuńPs. świetny naszyjnik i tunika!
Pozdrawiam :)
super figura
OdpowiedzUsuńKobieto, Ty zmień ustawienia monitora ;p U mnie [jak już pisałam] różowa spódnica wygląda zacnie z fleszem. I ja widzę, że tunika/sukienka to mocno nasycony fiolet ;))
OdpowiedzUsuńMarika- ale ja na swojego bloga wchodziłam też z innych komputerów:) dobra może sukienka wygląda na fiolet ale to nie TEN odcień co w rzeczywistości:D
OdpowiedzUsuńto aż przykre, ale uwielbiam wszystkie Twoje zestawy! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci w fiolecie, torby i wisiorka zazdroszczę ;)
Nieważne jak zwał, ważne, że Ci w niej pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten wisior :)
OdpowiedzUsuńWisiorek mega!
OdpowiedzUsuńhaha uwielbiam czytać Twoje teksty! :D
OdpowiedzUsuńFajny tekst! W stroju bardzo podoba mi się tunika, połączenie czerwieni i fioletu oraz rajstopy. Nie pasuje mi tu torba, ale to twój styl!:)
OdpowiedzUsuńu mnie tez fiolet:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się czerwona opaska do tego zestawienia
OdpowiedzUsuńGenialny naszyjnik! ;)
OdpowiedzUsuńma świetny kolor!
OdpowiedzUsuńDzięki serdecznie za komentarz:) Impreza sylwestrowa się udała! Ale widzę,że i u Ciebie się pojawia bandamka :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja!
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do mnie;)
Kaca morderce to mają ci co nie mają granic :) albo dobrych znajomych, co te granice znają i odstawiają już nieznającemu piweczko w bok. Sukienko-tunika pasuje do ciebie, jak ulał. A życzymy sobie komunikacji, oj tak, oj tak. Dołączam się w 100%
OdpowiedzUsuńHi!!! Wow wow!!! Ovaj put - haljina, ogrlica - wow!!! Kako sam prevela na polski? - Google translate, al voljela bih barem malo da naučim poljski! Ma budem, razumijem ponešto od ovih komentara od tvojih prijatelja, samo neznam ova slova u stilu Ł...Puno mi uživaj, sve najbolje u 2012...ovdje je isto odjednom zatoplilo (južni vjetar, klima se katastrofalno mijenja), al neće zadugo, do aprila...
OdpowiedzUsuńPusa
Anika
pięknie!
OdpowiedzUsuńblogrolle.blogspot.com
Piękna tunika/sukienka. Uwielbiam fiolety, niezależnie od tego, jaki to odcień. I chyba najładniejsza wersja H&M-owskiego naszyjnika. Całość wesoło wygląda z różową torbą i butkami przypominającymi dyskretnie, że jednak i pomimo wszystko mamy zimę. ;) A co do życzeń noworocznych, to ja życzę Ci przede wszystkim niegasnącej weny szafiarsko-blogowej. Pozdrawiam ciepło. :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądasz! Podoba mi się ta "sukienka", do tego świetne buty i ta torba... :) super! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń