Jakiś czas temu skuszona niską ceną kupiłam tiulową spódnicę, choć nie mam pojęcia czemu akurat niebieską bo do zawartości szafy pasuje mi delikatnie mówiąc średnio. Długo leżała odłogiem aż w zeszłym tygodniu wdziałam ją, wyszłam w niej z domu i większość drogi upewniałam się czy aby na pewno znajduje się na tym miejscu, na którym powinna. Chwilowo mówię jej never again. Za to taką długą bym nie pogardziła:)
spódnica- chińskie centrum
kurtka- sh
kozaki- boot square
naszyjnik- h&m
kolczyki- bazar
bransoletki- h&m, reserved
ale całkiem sympatycznie wygląda ta spódniczka, acz kolor również nie mój ;)) choć podobno w niebieskim mi do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńoj, ślicznie wyglądasz! ale wiem, o czym mówisz. w sumie mogłabym napisać to samo pod moim nowym postem. ech, te spódnice:)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńfajna ta spódniczka ;D
OdpowiedzUsuńOj, wytrzymała jesteś, że jeszcze dajesz radę w takiej kiecce ganiać. ;) Całość bardzo sympatyczna. I choć też nie jestem wielką fanką niebieskości, to kolor spódniczki bardzo interesujący. No i ten naszyjnik, na który nadal poluję... Przegapiłam swego czasu i teraz pluję w brodę. Ach... :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta spódnica. :)
OdpowiedzUsuńfajna spódniczka!
OdpowiedzUsuńja mam czarną-kolorystycznie mniej problematyczna, ale faktycznie muszę uważać, czy jest w odpowiednim miejscu:P Twoja ma śliczny kolor i super w niej wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńI love your outfit! You look amazing. :D Facebook Twitter
OdpowiedzUsuńmasz genialną spódniczkę ;o cała wyglądasz jak dla mnie idealnie! ;)
OdpowiedzUsuńhmmm dodaje ci jakiejś dziwnej słodkości :D
OdpowiedzUsuńo tak! doskonale rozumiem ten problem. ja kiedyś pół drogi szłam z ... pupą na wierzchu, bo mi się halka podwinęła.
OdpowiedzUsuńNo dobra, pupa była jeszcze odziana w rajstopy, ale to nie zmienia faktu, że zrobiłam z siebie dziwaka ;)
A mnie kolor bardzo się podoba(właśnie mam na sobie niebieskości, więc jestem stronnicza i nieobiektywna:D) I bardzo fajne buty masz!
OdpowiedzUsuńOstatnio sama szukałam takiej do pokazu i skończyło się, że kupiłam zielony tiul na allegro, polecam, bardzo łatwo taką zrobić :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz;)
OdpowiedzUsuńSpódniczka bardzo mi się podoba. Rozumiem cię doskonale. Też bym ciągle sprawdzała czy jest na swoim miejscu.
Świetny zestaw, jedyne co mi tutaj nie pasuje, to buty :) Zakochałam się w Twoim kolorze włosów! :) Dodaję do obserwowanych, aby być na bieżąco z nowościami - i oczywiście zapraszam do siebie :
OdpowiedzUsuńja osobiście najlepiej czuję się w butach na obcasach, nawet jeśli to tylko zwykły dzień w szkole/wizyta u znajomych - pewnie dlatego, że jestem niska, i lubię dorastać ludzią chociaż do nosa, a bez szpilek bywa ciężko :P
OdpowiedzUsuń/ mimo, że nie czujesz się w tej spódniczce, to prezentuje się bardzo fajnie! :)
Mnie się podoba bardzo ta spodniczka!!!
OdpowiedzUsuńlovely look, cute boots and skirt !
OdpowiedzUsuńFashion and Cookies
Follow me on Bloglovin
My Twitter
ale masz genialnego bloga! szkoda że dopiero teraz na niego wpadłam! Obserwuje:***
OdpowiedzUsuńHi!!! Wow,super outfit, posebno suknja!!! I sviđa mi se tvoj nakit, baš imaš dobar ukus:)
OdpowiedzUsuńPozdrav iz Zagreba
Anika
wow, spodniczka jest swietna :)
OdpowiedzUsuńświetny look
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://theshortblackdress.blogspot.com
xxx
z tiulowymi spódniczkami bywa różnie,ale tą akurat dobrze połączyłaś z dżinsem ;))
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs
drawinggpin@wp.pl
swietna spodniczka :) kolor i material ..ahh
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuń