Aga- sesja 4:0, a jeśli liczyć zwolnienie z jednego zaliczenia to 5:0. Czyli prezent jaki sobie zrobiłam, jednak był w nagrodę. Jeszcze tylko yyy... 7? nawet nie jestem pewna ile. Największa radość- ogun na którym byłyśmy 3/4 razy zaliczony. Nic to, że znałam odpowiedź na jakieś 6 pytań a pozostałe 20 strzelałam/ zerżnęłam od sąsiadki- kochane dziewczę, chociaż pojęcia nie mam kim jest.
Sukienka ze zdjęcia już zdążyła ucierpieć, cały dzień nią o coś zahaczałam, aż wreszcie przydepnęłam sobie na schodach- falbana odpruła się gdzieś w 1/3 długości, ale już została przyszyta.
Nie wiecie, czy jest jakiś sposób by zrobić sobie takie włosy? jakaś trwała? i żeby przy tym, nie spalić sobie włosów i nie żałować przez najbliższe 10 lat. Ee to się chyba nie da:D
i w gratisie z Heposławem, który udawał, że w ogóle się za mną nie stęsknił i nie chciał ładnie zapozować.
sukienka- new yorker
narzutka- terranova
na ręce- różne różności- słuchawki od mp3, gumki do włosów..
kolczyki- pepco
heposław:D:P niezłe:D świetna kieca!
OdpowiedzUsuńRadomianko !! :) śliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńSukienka jest śłiczna:) i bardzo ładnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o zahaczanie sukienką to znam ten ból :D
cudowna, przepiekna i "wogóle różne takie takie" maxi dress.
OdpowiedzUsuńHeposław.. hah niezłe imię.
a w kwesti tych włosów zobacz u Baglady post z kręconymi dredlokami. ona ma tam "trwałą" z dredloków.
Nie, narazie jeszcze nie natknęłam się na nikogo z Radomia :( (POZA TOBĄ OCZYWIŚCIE:D)
OdpowiedzUsuństyl pani podoba mnie się całkiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kiecka :D
OdpowiedzUsuńKupiłaś ją w New Yorkerze jakoś teraz? czy jakoś kiedyś? :P
OdpowiedzUsuńo nieeee! coś mi się zdaje, że stylowo bardzo często będziemy się zahaczać, bo ta sukienka była moim numerem 1 na liście rzeczy do kupienia;)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze Ci, jestem w Pradze już 3 raz za tydzień jade tam znów, piękne miasto!
przesliczna sukienka! JA jakos nie moge znaleźć idealnej maxi ;/
OdpowiedzUsuńPrzepiekna kiecka i swietnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńWspaniała suknienka :)
OdpowiedzUsuńOoo, a skąd ja znam tę kieckę, proszę Pani?! ;P Niestety, wszystkie najładniejsze maxi sukienki są na mnie za długie.
OdpowiedzUsuń