Teoretycznie proste- przedłużyć ją. W praktyce tak prosto już nie jest. Kiedyś już o tej sukience pisałam, ale to było dawno i w wersji skończonej jeszcze jej nie pokazywałam. Gdy zobaczyłam ją w h&mie na dziale dziecięcym koło kwietnia pomyślałam, że muszę ją mieć. Niestety w żadnym sklepie nie było rozmiaru 170 więc stwierdziłam, że kupię 164 i będę kombinować. Dosztukowanie tych brakujących centymetrów nie było takie proste, ale się udało, żałuję teraz, że nie kupiłam też kolorowej wersji. Dopadł mnie ostatnio ciuchowy leń niesamowity a to dlatego, że jeżeli wychodzę z domu to włóczę się jedynie po moim zadupiu z psem na co najlepsze są stare spodnie od dresu albo inne pocięte portki. Jako tako wyglądam jedynie gdy idę do biblioteki po nową porcję książek. I cały czas zapominam jedną odnieść i leci mi kara. Cofnęłyśmy się też ostatnio z Anną do lat młodzieńczych i czytamy tak głupią serię, że to aż wstyd pisać ale przecież musimy sie dowiedzieć jak sie skończy.
Jutro zaczynam pleść. Przynajmniej dziś tak postanowiłam, bo włosy prawie tydzień leżą i się kurzą.
sukienka, kolczyki, sandały- h&m
bransoletki- stragan
pierścionek- six
oddaj mi swoją maxi dress!
OdpowiedzUsuńmoja droga, wiem wiem, tyle że ja jestem na matfizie, z histori jestem dupa, a wymyśliłam sobie prawo w niemczech
to z działu dziecęcego, kurde ja ostatnio przeszukałam cały i u mnie dzieci nie mają tak dobrze;)
OdpowiedzUsuńUwielbaim maxi dress ! Ślicznie wyglądasz ^^
OdpowiedzUsuńhttp://muchabee.blogspot.com
No efekt jest super :) bardzo podobają mi się takie skórzane paski :)
OdpowiedzUsuńmałe sprostowanie: u mnie nie ma skórzanych rzeczy:) to jakieś eko tworzywo szczerze mówiąc gównianej jakości
OdpowiedzUsuńw 9 miesięcy dam radę sie przygotować do matury rozszerzonej z hist jak wczesniej z historią mialam mało wspólnego?
OdpowiedzUsuńkurczę też się za nią oglądałam przez jakiś czas, jednak moje gabaryty (bardziej wszerz niż wzdłuż) się nie mieszczą już w dział dziecięcy HaeMu;), trudno. u Ciebie wygląda super!=)
OdpowiedzUsuńWiesz, z książkami jest tak, że żadna nie ogłupia, więc nie ma się z czego wstydzić. :D A ten dziecięcej sukienki to już wogóle, jest piękna!
OdpowiedzUsuńświetnie sobie poradziłaś:d brawo!
OdpowiedzUsuńłał. świetny efekt ! sukienka jest piekna ! a Ty swietnie wygladasz :) !
OdpowiedzUsuńsukienka śliczna, dodatki również;)
OdpowiedzUsuńjej to dział dziecięcy?! eh te dzieciaki teraz mogą być czasem lepiej ubrane niż my :P na dziale dziecięcym w H&M moją uwagę przykłuwają zawsze, słodkie sukieneczki z tysiącem falbanek i kokardek. Nigdyjednaknie patrzyłam na ten dział pod kątem zakupów dla siebie, chyba jednak trzeba to zmienić :P
OdpowiedzUsuńsuper ta suknia :P nie ma już jej pewnie ?
OdpowiedzUsuńoliwka
Oliwko- pojęcia nie mam, gdy ostatnio byłam w h&mie- czyli około 3 tygodni temu jeszcze było parę małych rozmiarów, ale szczerze wątpię by po wyprzedażach jeszcze coś zostało
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, świetnie, że ci się ją udało przedłużyć. Dział dziecięcy...tam nie zaglądałam choć pewnie i tak bym się w te ciuszki nie pomieściła :)
OdpowiedzUsuńPrzedłużenie sukienki wyszło ci wspaniale..
OdpowiedzUsuńTak moja droga, była nowa i dałam za nią 6 złotych hahahah ;D
OdpowiedzUsuńSuper efekt końcowy! :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że zawracam Ci głowę, ale jestem ciekawa, co studiujesz?
prześliczny pierścionek
OdpowiedzUsuńZofia
Efekt jest zadzwiający , nie widać róznicy , świetna maxi dress. Dodaje do obserwowanych .
OdpowiedzUsuńAnonim- mogę Ci napisać w mailu, ale wolałabym tu tego nie pisać:P
OdpowiedzUsuń