Czas- czwartek, listopad, około godziny 14.30
Miejsce- Krakowskie Przedmieście, brama główna UW
Co się stało- tak na prawdę to nic:) pewien (podobno) fotograf GW spytał czy może mi zrobić zdjęcie do szykowanej rubryki o warszawskiej modzie ulicznej. Zgodziłam się choć paliłam się ze wstydu i błagałam by nie zobaczył mnie nikt znajomy. I wtedy pojawiła się pierwsza problogowa myśl. Dojrzewała jeszcze kilka miesięcy aż w marcu- też w czwartek! (tak to jest jak się zaczyna zajęcia o 15- wszystko odkłada się na ten dzień) siedziałam sobie z laptopem na kolanach i stwierdziłam, że co mi szkodzi, mogę spróbować. Gwoli ścisłości od kiedy dostałam zdjęcia fotograf milczy, nie mam pojęcia czy taka rubryka powstała czy nie, ale jeśli powstała to pewnie mnie tam w końcu nie było- bo w tej sprawie miał jeszcze pisać:) Ale za to miałam wreszcie dobre zdjęcie na nk i fejsbuka:P
Tunika przeszła modernizację, bo pas gumy który ją przedłużał cały czas się rozciągał i nie trzymał na miejscu a co chwilę spadał i mnie wkurzał. Różowa siostra bliźniaczka tej niebieskiej tuniki od razu została tego pasa pozbawiona ale niebieskiej odcięłam dopiero w zeszłym tygodniu.
A i po raz pierwszy udało mi się coś czeko zawsze zazdrościłam Patrycji- czyli grzywka wystająca spod opaski/chusty. Deszczowe dni może nie są najlepsze na prostowanie grzywki,jak wróciłam to mogłam dziękować tylko, że widać mi jedynie jej kawałek i udawać, że frywolny lok nad czołem był efektem zamierzonym. Nie mam niestety dobrych butów na deszcz wiec wyciągnęłam stare trampki w których moje 36/37 wygląda jak co najmniej 40. Uwielbiam jak tak pada. A czytając blogi dochodzę do wniosku, że pogodowo jestem najmniej wymagającym osobnikiem. Mnie tak wszystko pasuje.
i zdjęcie bez narzutki, bo tunika ma fajny dekolt i rękawy to chciałam pokazać:P
tunika- New Yorker
narzutka- sh
legginsy, trampki- n/n
opaska- indyjski
zegarek- allegro
bransoletki- h&m
kolczyki- mój ulubiony radomski stragan
Podoba mi się to, że tak fajnie potrafisz połączyć zwykłe ciuchy, które potem dają super efekt :) Świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńCudny zegarek i narzutka :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wygladasz!
OdpowiedzUsuńa ten zegarek,mmmm;!
aaa jaki zegarek mega! :D
OdpowiedzUsuńFajowski kolor tej tuniki, oj bardzo, bardzo :D Acz narzutka tez duzo fajna :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam trampki ! ślicznie wyglądasz :}
OdpowiedzUsuńnie nie:) nie miało być przypadkowe.:)) zauważyłam to już wczoraj ,ale zapomniałam zmienić . dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńhaha zdjecie na nk i fejsuka - dobre :D
OdpowiedzUsuńfajne narzuta komponuje sie z tunika :D
świetny zestaw! Trampki dobrze do tego pasują, a na pogodę jak znalazł :] urzekł mnie zegarek bo uwielbiam Hello Kitty ;D
OdpowiedzUsuńb.fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńJa ci natomiast zazdroszczę m.in figury więc jesteśmy kwita :D Co do pogody kocham upały, ale lubię jak pada w nocy i rano czuć zapach deszczu...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoja tunika :)! Masz świetną fryzurę <3
OdpowiedzUsuńtunika fantastyczna i strasznie mi się podoba narzutka.
OdpowiedzUsuńJa w deszczu noszę martensy;)
Narzutka jest fenomenalna! Bardzo podoba mnie się ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńPatkowa ma rację, niby zwykłe ciuchy a całość wygląda oryginalnie i bardzo fajnie! kolor tuniki i legginsów super!
OdpowiedzUsuńa co do naszego ekwipunku- nawet nie wiesz co się działo..rozkładanie namiotu w pokoju, gdzie ledwie się zmieścił, pakowanie rzeczy do torby (z którą i tak nie jedziemy, bo lepsze plecaki), żeby wiedzieć ile możemy wziąć...no kosmos, dobrze, że nie sprawdzaliśmy jeszcze jak się w namiocie śpi;)
świetny zestaw! fryzura wyszła Ci idealnie!
OdpowiedzUsuń