sobota, 12 lutego 2011

90- Tunika, której wcale nie chciałam.

Ferie się kończą a ja zrobiłam jedno wielkie absolutne nic. Miałam ambitne plany ale miałam też ochotę spędzać czas zupełnie nieambitnie. Jak zwykle pod koniec wolnego czasu zmieniam się w lamusa, który chce już na studia. Cóż na to poradzę, lubię jak się coś dzieje, lubię moją grupę, do której po rozwodzie wracam. Nie lubię tylko tego, że znów muszę zaprzyjaźnić się ze stroną ZTMu i znów muszę wstawać kiedy jest jeszcze ciemno. Mam nadzieję, że w tym roku ominie nas to co było w zeszłym- czyli w okresie końca zimy, początku wiosny, okresie teoretycznie pozytywnym, bo dłuższy dzień, cieplej itd przypałętała się jedna wielka grupowa depresja, której z największym trudem jakoś się oparłam. A ja już słyszę, że wyciąga macki i dopada. Nie dam się jędzy. Będę walczyć- m.in. kolorystycznie. A kolorowe paznokcie to zawsze dobry początek.

Co do tytułu- gdy mama powiedziała, że coś mi kupiła, to przerażona pomyślałam, że znów będę musiała udawać, że to coś mi się podoba. Nie lubię gdy ktoś kupuje mi ubrania, bo gust mam zupełnie inny niż reszta rodziny. A tu spotkało mnie miłe zaskoczenie.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika- od mamy
bransoletka- terranova, a tak na prawdę to zwinięte coś na szyję
kolczyki- indyjski

24 komentarze:

  1. Ha ha, ciekawe rozwiązanie Twojego postanowienia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. saia- żadne rozwiązanie, tunika nie jest nowa i na blogu już występowała:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tunika zachwyca :O Też chcę taką!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba też chcę taką!!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚLICZNIE, ŚLICZNIE, ŚLICZNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow!! Alez piekna!!! :)))

    No u mnie na szczescie gusta z mama mamy dosc zblizone, do tego stopnia ze ja jej kupuje takie same buty jakie ona zobaczyla u mnie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Oo...kurczę, no masz :) :) Ale przyznaj, że rozwiązanie dobre (tzn. trzeba by było najpierw edukować rodzinę :) ) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. no tak, z mamą mam podobnie...czasem muszę poudawać,a czasem tak mnie zaskoczy,że brak słów

    OdpowiedzUsuń
  9. aż zdziwił mnie tytuł posta, bo tunika jest świetna

    OdpowiedzUsuń
  10. tą tunikę widziała bym w swojej szafie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. The dress looks good on you!
    www.fashiablee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Mama zaczyna cię rozumieć twoje wyobrażenie idealnego prezentu,

    OdpowiedzUsuń
  13. Cale szczescie ja mam nie tylko bardzo podobny gust do mojej mamy ale i rozmiar taki sam;). Czesto wymieniamy sie rzeczami:)

    PS Ladnie wygladasz:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz motywy boho wracają do łask w podwojonej sile, więc bluzka idealnie pasuje:) W dodatku + za kolory.

    OdpowiedzUsuń
  15. tunika boska <3

    zapraszam do mnie, jeśli Ci się spodoba komentuj i obserwuj ;*

    OdpowiedzUsuń