USOS w poniedziałek pokazał nam gdzie nas ma- i nie sądziłam, że aż tak głęboko. Dziś zapisów kolejna próba. A jak nie dziś, to trzecia jutro czy pojutrze.
Po przeczytaniu notki u Anio, postanowiłam podjąć wyzwanie zmniejszając je na początek do 3 miesięcy. Jak się uda wytrwać (a uda się!) to przedłużę o kolejne 3. Postanowiłam to wczoraj więc do 1 maja nie kupię żadnego ciucha. Anio zrobiła wyjątek i ja też robię- dla jakiejś super okazji, która dotyczyć może tylko sukienek. Trzymajcie kciuki.
i jakby w ramach protestu moje włosy przed fryzjerem postanowiły ładnie się ułożyć. Jutro próba jak będą się układały po obcięciu.
bluzka, naszyjnik- h&m
spódnica- terranova- a pod spodem legginsy do rajstop bym jej nie założyła
no tak różnicy w długości to ja nie widzę, w objętości za to jest, chyba że to po prostu sztuczka fryzjera. i bardzo dobrze że jest grzywa.
OdpowiedzUsuńo kurde.. az tyle?!:P
OdpowiedzUsuńwytrwalosci zycze!:D
świetna spódniczka:)
OdpowiedzUsuńKiwaczek- a po raz kolejny miałam przerzedzane włosy:D ja w długości widzę różnicę ale zniknęły głównie te rozdwojone końcówki, jak zrobiłam dziś kucyka to był o wiele krótszy niż przed cięciem:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. Ja zapuszczam i zapuszczam i zapuszczam i zapuścić nie mogłam przez wiele lat, ale wszystko idzie w jak najlepszym kierunku ;)
OdpowiedzUsuńZa kilka dni zajrzę by zobaczyć jak układają się włosy po ścięciu.
Co do wyzwania, szczerze kibicuję, ale nie wierzę że się uda ;P
fajne masz włosy i wcale nie są krótkie :)
OdpowiedzUsuńto prawda. dział wojenny na historii czy j. polskim jest ciekawy i tragiczny za razem. ciężko się czyta ze względu na opisane życie w obozie.
chyba też powinnam sobie takie postanowienie zrobić, bo dzisiaj jak przyszła moja nowa maxi dress w zebre to po drodze do pracy kupiłam jeszcze dzianinową mini :D nałóg.
OdpowiedzUsuńNowa fryzurka super, świetnie Ci z grzywką!
OdpowiedzUsuńBoski naszyjnik :)
Fryzurka jest bardzo fajna,ładnie Ci w rozpuszczonych:)Fryzjer dał radę!
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię :D Daj znać jak tuniczka dojdzie :)
OdpowiedzUsuńCóż, różnicy faktycznie nie widać wielkiej, ale to nie szkodzi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik i spódniczka :)
Różnicy prawie nie widać,ale rozumiem,że dla Ciebie ścięcie nawet małej ilości włosów to duży szok.. Ja miałam włosy prawie do pupy i ściełam jedo ramion... :(
OdpowiedzUsuńŁadny komplecik, ładnie się w nim prezentujesz i ponownie bardzo spodobała mi się Twoja biżuteria. Naszyjnik jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńCo do włosów, jestem przyzwyczajona do krótkich, miałam długie przez półtora roku mniej więcej i źle się czułam. Po skróceniu czułam się świetnie! Ale fakt faktem, fryzura znacznie wpływa na samopoczucie :)
Pozdrawiam!
Jak dla mnie i tak masz strasznie długie włosy :D
OdpowiedzUsuńI bardzo fajny naszyjnik! :)
Tak się akurat złożyło z tymi indeksami, kilka razy ktoś mi odbierał i go pilnował, więc staram się być wdzięczna i pomagać jeśli trzeba :)
zapraszam serdecznie !
OdpowiedzUsuńhttp://crystallglass.blogspot.com/
i really like your necklace and skirt :)
OdpowiedzUsuńxx
heyrocketgirl
super blog!!
OdpowiedzUsuńWOW jakie długie włosy, co mnie podkusiło, że ściełam po komunii? :-/ Teraz bym miała chyba po kolada. Super kolor włosów masz, to naturalne?
OdpowiedzUsuńB.fajnie
OdpowiedzUsuńSuper! Wszystko mi się bardzo podoba! Spódniczka chyba najbardziej!
OdpowiedzUsuńCo do wyzwania - gratuluję! Wiesz, to nie jest głupie nawet... budżet można podratować... Przemyślę to;)
NYNY- używam czasem farb na 24 mycia ale dawno już tego nie robiłam więc tak- naturalny:) tylko, że na zdjęciach moje włosy wychodzą na ciemniejsze niż są w rzeczywistości
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten naszyjnik ;)
OdpowiedzUsuń