środa, 24 listopada 2010

64- Bardzo szafiarska koszulka i przerobione szarawary.

Bardzo dawno temu, kiedy słowo "prezentacja" nie wywoływało u mnie skrętu żołądka, kiedy było jeszcze ciepło, kiedy mogłam spać nie nastawiając uprzednio budzika i kiedy dzień kończył się około 20stej- czyli w wakacje, kupiłam od Ewy szarawary z zamiarem małej przeróbki. Na czym przeróbka polegała widać na zdjęciach, szarawary już szarawarami nie są, nadal są fajnie dyndające ale wąskie w kostkach i łydkach tak jak chciałam. Wisiały w szafie długo bo jakoś ciągle byłam zbyt leniwa by wyciągnąć igły, nici i szpilki, ale w końcu się zmobilizowałam i mam kolejną parę spodni. A dziś w moim instytucie widziałam dziewczynę w genialnych panterkowych portkach, nie mogę sobie darować, że dałam jej uciec i nie spytałam gdzie kupiła. Ale jeszcze ją namierzę.
Mam też włosowy dylemat. Nie wiem czy może skrócić grzywkę, bo już jest strasznie długa, czy nie i wtedy zapleść warkoczyki, czy może tym razem dredloki i jaki kolor i jaka długość. Zmieniam zdanie 2 razy dziennie a to może się źle skończyć.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


koszulka- terranova
bransoletki- diy
spodnie- od Ewy plus diy
baleriny- ccc
pierścionek- stragan

12 komentarzy:

  1. Ależ mi się strasznie podoba wzór na tych portkach :D

    Ta fryzura, którą masz na zdjęciach jest prześliczna, ale ja to mam skrzywienie na punkcie tego typu włosów.

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo pierścionek jest super! skąd on?

    http://slowfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, jeśli to był złoty warkocz i futrzana kita to.. Następnym razem mi pomachaj :D
    A koszulka jest świetna, iście szafiarskie motto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się twoje włosy podobają, ale ja lubię tego rodzaju fryzury. Świetnie było w poprzednim poście: gładko do tyłu i kok. Myślę, że w grzywce prostej też byś dobrze wyglądała. Nie jestem zbyt fanką warkoczyków albo dredloków, ale wiem, że pasują do tego klimatu, stylu w jakim się ubierasz. Jeśli chodzi o kolor to trudno mi doradzać, ale w blondzie to cię raczej nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ramonies- jest dodatkowa zaleta takich fryzur zimą- jest o wiele cieplej w głowę:D grzywek już miałam chyba wszystkie rodzaje i bardzo lubiłam chodzić z wyprostowaną grzywką i spiętą resztą włosów ale zawsze mi się szybko nudziło i po jakiś 2 tygodniach zaczynałam podpinanie, albo zaczesywanie do góry dlatego mam dylemat
    a co do koloru to korci mnie trochę jaśniejszy ale rozjaśnianie mnie przeraża:D

    OdpowiedzUsuń
  6. No no szarawary wyszły rewelacyjnie!


    http://dayweardilemmas.blogspot.com/
    zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozumiem tych twoich przeróbek :D za dużo i za bardzo skomplikowane :P Ale efekt mnie się podoba. (jak pytam o coś w postach na czyimś blogu zawsze potem wracam to przeczytać, tak btw do poprzedniego mojego pytania) :D a koszulkami I love.. jestem stosunkowo znudzona.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo odwazne spodnie. Jak na nie zareagowali znajomi?

    OdpowiedzUsuń
  9. arbuziary- moich znajomych nie dziwią moje ciuchy:)

    OdpowiedzUsuń