piątek, 12 listopada 2010

60- Jak niewiele potrzeba człowiekowi do szczęścia.

Własna kanapa, własny kot, własny koc, kilka fajnych książek i od razu mi lepiej. A potem esemes od szalejącej na książkowej wyprzedaży Ani z propozycją kupna za grosze tych książek, po które normalnie musiałabym się tłuc za granicę. Plus jeszcze awanturka w banku bo przede mną jest wściekający się klient, który dopiero po groźbie mojej i innego klienta, że jeszcze jedna inwektywa pod adresem obsługi a dzwonimy na policję i posiedzi sobie w areszcie i tak oto osiągam niemal pełnię szczęścia. Po do pełni brakuje mi tylko porządnego, ugniatającego mnie pod każdym kątem masażu. Eh w liceum miałam taki jeśli tylko koleżanka miała dobry dzień i trochę pary w rękach. Za ten masaż gotowa byłam zmienić orientację i nauczyć się gotować.
Na zdjęciach niestety wcina mi się szafka, na której mięsożerna część mojej rodziny stawia koreański niekopcący grill i przyrządza różne ohydności (jest takie słowo? nieważne, najlepiej oddaje mój stosunek do mięsa).
Sukienkę wygrzebałam ostatnio z szafy bo żal mi było, że od ponad roku wisi sobie nieużywana. Kupiłam ją z myślą o mojej osiemnastce 2,5 roku temu, która ze względu na brak porozumienia z innymi dziewczynami, z którymi miałam ją robić się nie odbyła. Miałam ją na pewno na sobie podczas ślubu cywilnego mojego brata. W usc spotkałam wtedy mojego nauczyciela i dopiero po pewnym czasie uświadomiłam sobie, że to mnie podejrzewał o zmianę stanu cywilnego i ciążę jako tegoż powód.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


sukienka- bershka
bransoletki- terranova
kolczyki, pierścionek- h&m

16 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się Twoje bransoletki i kolczyk i pierścionek. Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami niewiele potrzeba do szczęście, choć u ciebie to się lista długa zrobiła :D
    Piękna sukienka. A jak patrzę na Twoje włosy to aż mnie skręca i mam ochotę moje trochę popędzić do wzrostu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna sukienka. :) Te kwiatki są urocze.

    OdpowiedzUsuń
  4. koham twoje posy! haha, ohydności, chyba takie słowo istnieje :) sukienka fajna, super kolory.

    ps. byłam w tym nowych lumpie na słowackiego 100, biga styl, i powiem ci, że warto jest zajrzec ;) są ciuchy wycenionenie (nie tak bardzo drogie) i na wage, polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolory świetne, bransoletki też niczego sobe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Agg, jak to jest że zdecydowana wiekszość szafiarek z którymi sympatyzuje nie jada mięsa? ;) sukienka cudna.

    OdpowiedzUsuń
  7. przepraszam ale ja nie robię błędów , bo jak mi podkreśla to od razu zmieniam

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem dyslektyczką, dyzgrafką i niektóre słowa , zdanie dla mnie są za trudne, jak ci się nie podoba to nie czytaj

    OdpowiedzUsuń
  9. coś w tym jest że to podobieństwo tyczy sie także zamiłowania do określonego ubioru, a i często muzyki. ostatnio naszym domowym kulinarnym hitem jest penne w sosie serowym. mniam. dredloki dobre na zimę. ciepło w głowę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna jest ta sukienka :D kolory ma cudne^^

    OdpowiedzUsuń
  11. piękna sukienka :) coś o miłości DO WŁASNYCH WIEM! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne masz włosy !!1 <#
    fajny blog. !


    obserwuj mnie i napisz komentarz jeśli chcesz ;**
    http://www.formspring.me/martienna - zapraszam też na formspring ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ladna sukienka- szczegolnie kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne dodatki! chociaż w wielkich kolczykach nie gustuje, te mi się podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie wyglądasz. Sukienka jest świetna

    OdpowiedzUsuń