wtorek, 11 grudnia 2012

290 - Jak szybko zapuścić włosy i o innych głupotach.

Jakbym wiedziała coś więcej niż wszyscy (olej rycynowy+skrzyp+Wax naprawdę działają, no ale ileż można czekać) to bym pewnie miała długie włosy, a że nie wiem, to sobie doczepiłam. Od dawna czułam ogromną potrzebę posiadania długich włosów. Oczywiście mogłabym grzecznie czekać aż urosną, ale zapewne trafiłby mnie szlag i efekt byłby dokładnie odwrotny. Tak więc za sprawą paru dredloków osiągnęłam mniej-więcej taką długość do jakiej chcę doprowadzić swoje włosy. Zdjęcia robione około 2 tygodni temu, co widać po braku białego tałatajstwa pod nogami. 
Krótkie wakacje zaliczone. Pełne wrażeń i przygód, zwłaszcza dzięki niezastąpionemu PKP i jego użytkownikom. Wstrętni współpasażerowie w ostatnim połączeniu, po 10 godzinach tułaczki zaczęli mi wmawiać, że siedzę w złym pociągu. Dopiero stan przedzawałowy malujący się na mojej twarzy kazał im zakończyć ten wredny żart. W sobotę wieczorem padłam więc wreszcie na swoje łóżko by w niedzielę znów się pakować i w poniedziałek szukać nowych tanich biletów. 




spódnica - New Yorker
bluzka, katana - sh
kolczyki - indyjski
buty - Kupbuty.com

21 komentarzy:

  1. No powiem Ci, że doczepianki wyglądają naprawdę zacnie.
    Od dawna noszę się z zamiarem wypróbowania choćby WAXa, bo co jak co ale po dredach lekkie siano zostało. Tylko to ponoć trzeba zawijać w ręczniki i robić z tym cuda-niewidy a boję się, że nawet na to jestem zbyt leniwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wax działa naprawdę ekstra, tylko właśnie trzeba go ogrzewać. Ja się zawijałam w ręcznik i włączałam suszarkę. Ale opłaca się, włosy rosły mi jak szalone:)

      Usuń
    2. mi właściwie nie chodzi o to, żeby rosły tylko o to, żeby stały się gładkie i nie były sianowate. i żeby dało radę wyjść w rozpuszczonych włosach bez używania prostownicy.
      any ideas? ;)

      Usuń
    3. zupełnie gładkie nie będą bo to odbudowa to nie budowa:) ale olejuj regularnie, efekt będzie naprawdę dobry:) ja używałam olejku ze sklepu indyjsko-tybetańskiego ale te alterry czy dla kobiet w ciąży z rossmanna też są ok. Ostatecznie oliwa z oliwek się nada, tylko mi np przeszkadza zapach:)

      Usuń
    4. kurcze jak mi tak piszesz, to nawet moje lenistwo na chwilę przycicha... będę próbować !

      Usuń
  2. Wow, w życiu nie powiedziałabym, że to doczepione włosy ;)

    Zapraszam do mnie na konkurs, w którym do wygrania jest zestaw kosmetyków firmy ORIGINAL SOURCE NIE ZAWIERA RUTYNY ;) http://nitkafashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. przepis z olejkiem rycynowym ściągnięty:) piękne włosyyy styl również ok

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kiedyś nosiłam doczepiane, dzień w dzień ściągałam je tylko na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jaka faja plisóweczka :) Bardzo mi się w niej podobasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow te włosy rzeczywiście masz długie:) ja ostatnio nie wytrzymałam i obcięłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. i dokąd się wybrałaś?:) piękna spódnica!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brno, Wiedeń, ale właśnie planuję kolejny wyjazd:)

      Usuń
  8. Świetnie! w stylu lat 20 :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne włosy ;)
    Ja się chyba przełamię i kupię sobie zakolanówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba było mówić, że potrzebujesz włosów, oddałabym Ci swoje, bo dopiero ścięłam. ;-)
    A tak poważnie, co tam zdjecia, jak Ty tak zabawnie piszesz!
    Biale tałatajstwo... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapuszczanie włosów to durna sprawa. Po prostu - ja to robię dobre 8 lat :) Pkp zawsze rodzi niespodzianki - a dziś wyglądasz młodo. Uciekła Pani z Liceum? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajny zestaw;)
    spódniczka świetnie się komponuje z bluzeczka i kurtką :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne! zapraszam na mój blog o modzie. http://my-fashioneldominika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń