Jakbym wiedziała coś więcej niż wszyscy (olej rycynowy+skrzyp+Wax naprawdę działają, no ale ileż można czekać) to bym pewnie miała długie włosy, a że nie wiem, to sobie doczepiłam. Od dawna czułam ogromną potrzebę posiadania długich włosów. Oczywiście mogłabym grzecznie czekać aż urosną, ale zapewne trafiłby mnie szlag i efekt byłby dokładnie odwrotny. Tak więc za sprawą paru dredloków osiągnęłam mniej-więcej taką długość do jakiej chcę doprowadzić swoje włosy. Zdjęcia robione około 2 tygodni temu, co widać po braku białego tałatajstwa pod nogami.
Krótkie wakacje zaliczone. Pełne wrażeń i przygód, zwłaszcza dzięki
niezastąpionemu PKP i jego użytkownikom. Wstrętni współpasażerowie w
ostatnim połączeniu, po 10 godzinach tułaczki zaczęli mi wmawiać, że
siedzę w złym pociągu. Dopiero stan przedzawałowy malujący się na mojej
twarzy kazał im zakończyć ten wredny żart. W sobotę wieczorem padłam
więc wreszcie na swoje łóżko by w niedzielę znów się pakować i w
poniedziałek szukać nowych tanich biletów.
spódnica - New Yorker
bluzka, katana - sh
kolczyki - indyjski
buty - Kupbuty.com
No powiem Ci, że doczepianki wyglądają naprawdę zacnie.
OdpowiedzUsuńOd dawna noszę się z zamiarem wypróbowania choćby WAXa, bo co jak co ale po dredach lekkie siano zostało. Tylko to ponoć trzeba zawijać w ręczniki i robić z tym cuda-niewidy a boję się, że nawet na to jestem zbyt leniwa...
Wax działa naprawdę ekstra, tylko właśnie trzeba go ogrzewać. Ja się zawijałam w ręcznik i włączałam suszarkę. Ale opłaca się, włosy rosły mi jak szalone:)
Usuńmi właściwie nie chodzi o to, żeby rosły tylko o to, żeby stały się gładkie i nie były sianowate. i żeby dało radę wyjść w rozpuszczonych włosach bez używania prostownicy.
Usuńany ideas? ;)
zupełnie gładkie nie będą bo to odbudowa to nie budowa:) ale olejuj regularnie, efekt będzie naprawdę dobry:) ja używałam olejku ze sklepu indyjsko-tybetańskiego ale te alterry czy dla kobiet w ciąży z rossmanna też są ok. Ostatecznie oliwa z oliwek się nada, tylko mi np przeszkadza zapach:)
Usuńkurcze jak mi tak piszesz, to nawet moje lenistwo na chwilę przycicha... będę próbować !
UsuńWow, w życiu nie powiedziałabym, że to doczepione włosy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, w którym do wygrania jest zestaw kosmetyków firmy ORIGINAL SOURCE NIE ZAWIERA RUTYNY ;) http://nitkafashion.blogspot.com
przepis z olejkiem rycynowym ściągnięty:) piękne włosyyy styl również ok
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś nosiłam doczepiane, dzień w dzień ściągałam je tylko na noc ;)
OdpowiedzUsuńO jaka faja plisóweczka :) Bardzo mi się w niej podobasz :)
OdpowiedzUsuńwow te włosy rzeczywiście masz długie:) ja ostatnio nie wytrzymałam i obcięłam:)
OdpowiedzUsuńi dokąd się wybrałaś?:) piękna spódnica!
OdpowiedzUsuńBrno, Wiedeń, ale właśnie planuję kolejny wyjazd:)
Usuńpodoba mi sie ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! w stylu lat 20 :D
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa się chyba przełamię i kupię sobie zakolanówki ;)
Trzeba było mówić, że potrzebujesz włosów, oddałabym Ci swoje, bo dopiero ścięłam. ;-)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie, co tam zdjecia, jak Ty tak zabawnie piszesz!
Biale tałatajstwo... :D
fajny zestaw:)
OdpowiedzUsuńZapuszczanie włosów to durna sprawa. Po prostu - ja to robię dobre 8 lat :) Pkp zawsze rodzi niespodzianki - a dziś wyglądasz młodo. Uciekła Pani z Liceum? :D
OdpowiedzUsuńczyli że zazwyczaj wyglądam staro:D?
Usuńbardzo fajny zestaw;)
OdpowiedzUsuńspódniczka świetnie się komponuje z bluzeczka i kurtką :)
świetne! zapraszam na mój blog o modzie. http://my-fashioneldominika.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń