Oto i zestaw kibica sprzed tygodnia- tak, byłam chyba jedyną osobą w pubie pozbawioną barw narodowych, ale mimo najszczerszych chęci, po prostu nic czerwonego w szafie nia mam. Zresztą ja zazwyczaj zestaw kibica definiuję jako piwo tudzież dwa, tak więc prawdziwy zestaw kibica oczywiście zaistniał:)
W kibicowaniu jak się okazało jestem coraz lepsza, zwłaszcza, że koledzy doedukowali mnie w kwestii spalonego. Jeszcze parę meczy i może nawet uda mi się zauważyć go na boisku.
Ciuchowo jak widać, maxi z zeszłorocznych wyprzedaży, ma się dobrze i często się ostatnio sprawdza gdy nie mam czasu na prasowanie- a ona tego nie wymaga:) Plus nieodłączne kwiatki, przypasowały mi jakoś bo fajnie ożywiają taką zwykłą nudną kieckę:)
sukienka- terranova %
kwiatki, buty, bransoletki- h&m
kolczyki- prezent
Zapragnęłam takich włosów, wyglądają niesamowicie ! ;O
OdpowiedzUsuńsuper sukienka i piękne te neonowe kwiaty
OdpowiedzUsuńcudna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidać, że jesteś prawdziwą wielbicielką maxi sukienek :))
OdpowiedzUsuńJa nie posiadam ani jednej ;<, ale po odwiedzinach twojego bloga na 100%
szybko się w jakąś zaopatrzę.
Maxi uwielbiam i też mam takie kwiatki:)
OdpowiedzUsuńpiękne kolczyki. skąd masz takie ładne? też bym takie chciała. różowe buty do tej kiecki - rewelacja, i w końcu można zobaczyć Cię w panterkowej omotce.
OdpowiedzUsuńprezent:) no ale nie będę udawała, że nie wiem, że ze sklepu indyjskiego, a motam się panterką całkiem często ale jakoś się na fotki nie załapała
UsuńWłaśnie grunt to dodatki. Z szarej nudnej szmaty można zrobić nie lada kreację!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci w czarnej sukience:)
OdpowiedzUsuńKolczyki boskie :) no właśńie skąd one są?
ze sklepu indyjskiego
Usuńamazing look!
OdpowiedzUsuńfollow you!if you want check out my blog!
ile ja bym dała za taką figurę!:( przepięknie wyglądasz! maxi w Twoim wydaniu zawsze zachwycają :)
OdpowiedzUsuńsukienka super, ale te kwiatki do mnie nie przemawiaja
OdpowiedzUsuńidealne dodatki!!!
OdpowiedzUsuńze spalonym mam podobnie - teorię znam doskonale, na boisku jakoś go nie widzę.
OdpowiedzUsuńw indyjskich sklepach jest w ogóle stosunkowo mało sukienek w przystępnych cenach, a te co są to zazwyczaj takie zwiewne szyfonowe, czasem bawełniane czy satynowe też, ale nie takie zwykłe, zazwyczaj wzorzyste i o innych krojach- takie zwykłe to najlepiej w cubusie, h&mie albo terranovie kupić. zwłaszcza na wyprzedaży po 20zł:)
OdpowiedzUsuńHo, moja droga, do następnych mistrzostw w Polsce zdażysz się w czerwień zaopatrzyć. Oczywiście chylę czoła twojej maxi :D
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz! to chyba mój ulubiony zestaw kibica :)
OdpowiedzUsuń