bo czasem lubię być multikolorowa i kiczowata, a tak jest niemal zawsze gdy wkładam moje ulubione buty z Simpsonami. Historia Simsponów jest dosyć śmieszna. Kupiłam je na allegro za 15 zł- była wyprzedaż z hurtowni z Anglii, a że mały rozmiar-35,5 to sprzedawali za grosze. Potem szukałam ich, bo stwierdziłam, że za taką kasę warto kupić drugą wersję- niebieską z Bartem (czy jak mu tam było). Nie znalazłam ich, za to licytowały się u inneg0 sprzedawcy te moje-różowe. Poszły za ponad 400zł. Żałowałam, że nie kupiłam więcej par:D
Jutro po zajęciach na pociąg i do domu! Uwielbiam te 2,5 godziny w pociągu. Mogę czytać, słuchać mp3 i nie mieć wyrzutów sumienia, że nie czytam tego co powinnam. Na jutro czeka czytana po raz n-ty M.Musierowicz, która chyba nigdy nie przestanie mi się podobać.



zdjęcie już było, ale skoro pisałam o butach to i je pokażę:)

chusta-pareo- h&m (nosiłam ją już chyba na wszystkie możliwe sposoby, jest tak wielka, że można się owinąć 2 razy i sprawdza się w wielu sytuacjach)
fioletowy long- h&m
legginsy- n/n
kolczyki- rossman
niesamowite, takie mega buty za grosze, jesteś szczęściarą!
OdpowiedzUsuńswietny zestaw i cały czas zazdroszcze włosow:)
OdpowiedzUsuńo jaka szczęściara z tymi butami ! genialne one są , tylko szkoda że jakie 3 rozamiary zamałe:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda chusta z tymi getrami! ale Ty masz piękne włosy dziewczyno!!!:D
OdpowiedzUsuńGenialne te buty!:)
OdpowiedzUsuńTez jestem fanką M. Musierowicz. Mogłabym czytać bez końca..!
kolorki na jęzorki ;D
OdpowiedzUsuńpanterka! <3! ;)
Simpsonowie są fajni :)
OdpowiedzUsuńWłosy i kolczyki na 6+ :)
OdpowiedzUsuń