Praca naukowo twórcza niestety stoi w miejscu, bo nie wpadłam na to, że żeby coś napisać najpierw należy odwiedzić bibliotekę. Trudno, przyjdzie mi na kilka dni znów zamieszkać w BUWie. Ale to od środy. Wszak teraz i tak zamknięte.
Sukienka z njulukowej zimowej wyprzedaży to chyba jedyna maxi, która nie wymagała zwężania, skracania, czy przedłużania. Teraz pozostaje czekać na wyprzedaże letnie, może znajdę kolejną idealną na mnie sukienkę. I to za niewielką kasę.
sukienka- new look- 30zł
baleriny- ccc
łańcuch- terranova
bransoletki- diy
szkoda ze nie jest zwezana na koncu
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie margaret-j
fajnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: nowy post.
www.made-vogue.blogspot.com
xoxo.
s.u.k.ie.nk.a jest niesamowicie pasująca do ciebie. nie ściągaj jej nigdy
OdpowiedzUsuńŁańcuchy ładnie się prezentują. Mogą one jednak zetrzeć się z czarnej farby (moje z innej sieciówki niż Terranova, z Cache Cache - tak się starły) od wielokrotnego ich używania.
OdpowiedzUsuńSukienka cud, miód i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńChoć może białe dodatki też ładnie by się prezentowały :)
zastanawiałam się nad nią, niezła okazja:)
OdpowiedzUsuńta sukienka ma super print:)
OdpowiedzUsuńŁadna sukienka. ;p
OdpowiedzUsuńDodamy się do obserwowanych? :)
Z chęcią będę śledzić Twojego bloga.
/mytenmonths.blogspot.com
tak inaczej, nie powiem że nie ładnie. jest świetnie ;)
OdpowiedzUsuńsukienka rzeczywiście świetna, wyglądasz w niej super
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo mi się podoba, fajnie wyglądałaby też z dżinsową przykrótką kurteczką ;)
OdpowiedzUsuńsukienka - wow
OdpowiedzUsuń