Wszystko uprane, uprasowane, gotowe do włożenia do walizki a mnie powoli łapie klasyczny przedwyjazdowy stres. Ogarniam dojazd, szukam połączeń, sprawdzam przystanki i na razie wydaje mi się, że trafimy, a jak będzie w praktyce, okaże się w niedzielę rano. Dziś ćwiczyłam swój azymut na spacerze z psem i ani razu mnie nie zawiódł. Teraz byłby najwyższy czas poćwiczyć mięśnie bo targanie torby zawierającej rzeczy na 3 tygodnie nie będzie proste. Dobra, koniec.
Spodnie w panterkę noszę jak mi się przypomni, że je mam, czyli bardzo rzadko. Ostatnio miało to miejsce jeszcze zimą. Ale jakoś tak wyszło, że większość ciuchów już jest odłożona a panterka rzuciła mi się w oczy w opustoszałej szafie więc wdziałam. A teraz czas skończyć szycie nowej pary.
spodnie- sama sobie uszyłam bo nigdzie nie mogłam kupić gaci w panterkę:P
bokserka, kolczyki - h&m
kamizelka- new yorker
łańcuchy- terranova
sandały- ccc
Aga wyglądasz rewelacyjnie ;-);masz też rację z 3 rzeczami:
OdpowiedzUsuń-czasem lepiej coś uszyć niż żyć marzeniami o wymarzonym ciuszku;
-NIE zapraszam Cię do udziału w żadnym konkursie;
-Nie zapraszam też Cię do odwiedzin swojego bloga.
Opis genialny.
Ja mam dwie pary :) trzeba było mówić to bym Ci jedne dała :) ale w sumie jak masz taki talent to sobie szyj - są świetne :))
OdpowiedzUsuńMariusz- dzięki, i jak miło, że czasem ktoś zwraca uwagę na opis:)
OdpowiedzUsuńświetne te spodnie, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńudanych wakacji życzę :*
cudownie wygladasz;)
OdpowiedzUsuńSwietny letni outfit! Udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne spodnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne gacie ;) na maszynie szyjesz? Ja jakbym umiała, to pewnie też bym szyła a szyła... a że ani maszyny, ani podstawowych umiejętności szycia maszynowego, wykrojów, wzorów... to szyję ręcznie i na oko. Nie zawsze wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że wyglądasz reeewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńświetne włosy, a spodnie w panterkę są czadooowe! :)
Pozdrawiam ( zazdroszczę słońca! )
www.a-paaulaa.blogspot.com
Fajny letni outfit :-)podoba mi się.
OdpowiedzUsuńMarika- ja szyję ręcznie bo nie mam cierpliwości do obsługi swojej przedpotopowej maszyny, zresztą wg mnie ręcznie jest mocniej bo zawsze szyję podwójną nicią a maszyna pojedynczą. Wykroje też robię raczej na oko i zazwyczaj trafiam:)
OdpowiedzUsuńbeautiful pants! <3 :)
OdpowiedzUsuńTy je serio sama uszyłaś? jestem w szoku! też tak chcę umieć:(
OdpowiedzUsuńa co do wyjazdu, na pewno wszystko pójdzie ok, dasz radę=)
Świetnie wyglądasz :))
OdpowiedzUsuńChyba zacznę sobie ciebie stawiać za wzór jeśli chodzi o szycie ręczne. Świetne te spodnie ech...powzdycham sobie trochę :D
OdpowiedzUsuńCałość oczywiście również mi się podoba. Szczególnie kamizelka, lubię takie kamizelki :D
super spodnie. zazdroszcze cierpliwości do ręcznego szycia. rozumem małe poprawki, ale całe gacie... wow.
OdpowiedzUsuńsuper spodnie
OdpowiedzUsuńAgaaf w takim razie jestem pod głębokim wrażeniem uszycia takich spodni ręcznie ! ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że te spodnie uszyłaś ręcznie! Szacun :)
OdpowiedzUsuńnie chcesz sprzedać tych portek?:)
OdpowiedzUsuńniee:)
Usuń