Zrobiłam prezentację, męczyłam się z nią 2 dni. Zrobiłam te cholerne hendałty (jak ja nienawidzę tych wszechobecnych anglicyzmów, mamy taki piękny język). Wysłałam pracę domową. A muszę jeszcze wkuć słówka na jutrzejsze kolokwium i dowiedziałam się, że czeka mnie chyba jeszcze jedno. Wspaniale, bo moje notatki leżały sobie cały weekend w Warszawie. Jutro od 8 do 20 na uczelni, muszę skoczyć przedłużyć isica, zwalczyć mój kryzys, który dopada mnie na wykładzie o 15 i znaleźć ciuchy na pilates. To na poprawę humoru obejrzę sobie doktora House'a. Tak, tak. Ale jak odwalę wszystko co mam do odwalenia to najbliższy długi weekend mam wolny.
Chciałam zdjęcia na tle wypatrzonego graffiti ale okazało się, że jest ono na strzeżonym parkingu, więc zadowoliłyśmy się- ja i mój fotograf- pierwszą lepszą bramą koło przystanku. Moja grzywka była w lepszym stanie, ale została pokonana przez deszcz i wiatr. Z warkoczykami nie było tylu problemów.
szarawary- sklep indyjski
bokserka, bransoletki- terranova
sweterek- nn
kolczyki- stragan, muszę go znów napaść, dawno tego nie robiłam
pierścionek- six
Pięknie wyglądasz, cudne szarawary.
OdpowiedzUsuńJa strasznie tęsknię za takim "zapierniczem".
ciekawe spodnie;)
OdpowiedzUsuńFajna kolorystyka i muszę przyznać, masz urocze loczki ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia życzę !
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę śliczne te włosy, ja zapuszczam, żeby móc zrobić warkocz, ale to za jakiś rok, dwa...
a co studiujesz? piekne spodnie! :)
OdpowiedzUsuńu mnie na uczelni też od 8 do 20 eh i to w poniedziałki eh
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz i masz tu pięęęękną fryzurę, Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię, ja z tego co czytam, mam o wiele mniej a i tak nie wyrabiam ze wszystkim..;/
jak glupia zachwycam sie Twoimi wlosami:D przepiekne:) i fakt dr House jest dobry na wszystko:D
OdpowiedzUsuńsłyszałam ostatnio polską wersje hendałtów - "rozdawki" haha okropne jeszcze gorzej:)
OdpowiedzUsuńjakie cudowne szarawary! :o dlaczego w moim sklepie indyjskim takich nie ma? :o Ojjj zrobiłas mi na nie ogromną chętkę... Zapraszam na mój blog- zaczynam ale mile widziana kazda opinia :P
OdpowiedzUsuńNo szarawary są śliczne. Przełknij cały ten uczelniany syf. Siódmy sezon house mnie rozczarowuje. Nie polecam narazie ;/
OdpowiedzUsuńCudne spodnie ;D
OdpowiedzUsuńAle piękna fryzura i szarawary! :)
OdpowiedzUsuńnic odkrywczego - bajeczne te szarawary :)
OdpowiedzUsuńodważne połączenie,super!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie,nowy post:
http://czaary-maary.blogspot.com/