niedziela, 31 października 2010

57- Maxi sukienka z imbirem.

Jakiś miesiąc temu dostałam od koleżanki maila z pytaniem czy nie chcę małego kota, bo się nagle obrodziło. Trzeba było tylko poczekać aż maluchy trochę podrosną i w piątek przed zajęciami odebrałam młodego. To zdecydowanie najbardziej rozbrykany kociak jakiego miałam i niestety nie da mu się wytłumaczyć, że w nocy się śpi a nie hasa po półkach. Najlepszymi zabawkami okazały się moja opaska, maxi sukienka i moje włosy. Upolował też pierwszą mysz, niestety była to moja ulubiona komputerowa myszka w panterkę. Jakby nie mógł jakiejś innej przegryźć kabla. Z imieniem był problem bo pomysłów była masa. Początkowo miał być Stefanem albo Gustawem ale nadawanie zwierzętom ludzkich imion to nie najlepszy pomysł więc został Imbirem.
Mam nadzieję, że taka pogoda jaką mamy jeszcze się chwilę utrzyma bo z nastroju szarawarowego przeszłam w sukienkowo-spódnicowy a deszcze i wiatry do moich koncepcji nie pasują.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


sukienka- allegro-atmosphere
sweterek- nn
bransoletki- terranova
pierścionek- six
baleriny- ccc
kolczyki- od Aśki:)

czwartek, 28 października 2010

56- Być może ostatni plenerowy post.

Dostałam dziś smsa o treści "Żądam nowego posta" więc tadaaam. Z fotografem lepiej nie zadzierać bo jeszcze przestanie zdjęcia robić. Niestety rozbieranie się w miejscach publicznych z każdym stopniem w dół przychodzi mi coraz trudniej więc niedługo możecie spodziewać się przeglądu ścian w budynkach kampusu głównego. Wcale mi się to nie podoba.
Pewnie nie widać, ale skróciłam włosy a dopóki nie przejrzałam starych postów nie sądziłam, że dwoma cięciami pozbawiłam się tylu centymetrów. Teraz tylko farba bo już nie mogę patrzeć na siebie z tak jasnymi włosami.
Dzielę się mądrością pozyskaną dziś na wykładzie "bo pingwin, poza tym ze ma dziób, to właściwie wygląda bardziej jak skrzyzżwanie ptaka z postawiona pionowo foką"- czyli dlaczego ludzie w niektórych miejscach nie uważają pingwinów za ptaki. Jutro o 9.20 odbieram nowego kota, który jest jeszcze bezimienny więc jeśli ktoś ma jakiś pomysł to będę wdzięczna. Wszystkie Mruczki, Sruczki, Plamki odpadają. Kot to kot nie kocica i przy głupich pomysłach, którymi zarzucają mnie znajomi chyba kot zostanie Kotem. Kot został też zalegalizowany jako nowy członek rodziny, bo dopiero wczoraj oświeciłam mamę, że coś nowego z nami zamieszka. I tymi zoologicznymi akcentami kończę swoje wywody.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


spodnie, zegarek- allegro
koszulka, narzutka- terranova
baleriny- ccc
kolczyki- prezent
pierścionek- stragan

niedziela, 24 października 2010

55- Ktoś chyba postanowił mnie wykończyć.

Zrobiłam prezentację, męczyłam się z nią 2 dni. Zrobiłam te cholerne hendałty (jak ja nienawidzę tych wszechobecnych anglicyzmów, mamy taki piękny język). Wysłałam pracę domową. A muszę jeszcze wkuć słówka na jutrzejsze kolokwium i dowiedziałam się, że czeka mnie chyba jeszcze jedno. Wspaniale, bo moje notatki leżały sobie cały weekend w Warszawie. Jutro od 8 do 20 na uczelni, muszę skoczyć przedłużyć isica, zwalczyć mój kryzys, który dopada mnie na wykładzie o 15 i znaleźć ciuchy na pilates. To na poprawę humoru obejrzę sobie doktora House'a. Tak, tak. Ale jak odwalę wszystko co mam do odwalenia to najbliższy długi weekend mam wolny.
Chciałam zdjęcia na tle wypatrzonego graffiti ale okazało się, że jest ono na strzeżonym parkingu, więc zadowoliłyśmy się- ja i mój fotograf- pierwszą lepszą bramą koło przystanku. Moja grzywka była w lepszym stanie, ale została pokonana przez deszcz i wiatr. Z warkoczykami nie było tylu problemów.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


szarawary- sklep indyjski
bokserka, bransoletki- terranova
sweterek- nn
kolczyki- stragan, muszę go znów napaść, dawno tego nie robiłam
pierścionek- six

środa, 20 października 2010

54- Good hair means curls and waves*

Rozplotłam włosy i na razie cieszę się, bo mi lekko. Choć czuję, że pewnie niedługo coś nowego się zadzieje bo muszę przyznać, że bez warkoczyków zimno mi w głowę:P I niestety ale muszę się trochę namęczyć, żeby nie wyglądać jak czarownica z każdym włosem skręconym pod innym kątem.
Zdjęcia wyszły cienko, ale trudno, tunika będzie jeszcze nie raz bo się polubiłyśmy.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika- z wymiany na szafie
baleriny- ccc
kolczyki- stragan
pierścionek- six
bransoletki- natura

A teraz ponawiam moje stare pytanie: czy fryzjer zrobi mi taką trwałą, nie niszcząc jakoś bardzo moich włosów i ich naturalnego skrętu? Taki kolor to też by była fajna rzecz, ale nie widzę się w takim. Co nie zmienia faktu, że zawsze chciałam być ruda.

Image and video hosting by TinyPic


*"I am not my hair" India.Arie, ja tak wcale nie myślę:)

niedziela, 17 października 2010

53- Bardzo trafiony prezent- ostatni warkoczykowy post.

Wykorzystałam to, że Anna miała 3 godziny okienka i zgłosiłam się do niej na sesję. Było na szczęście na tyle ciepło, że z moją zimną krwią mogłam stać w bramie rozebrana, choć wzbudzało to zainteresowanie kręcących się w tę i z powrotem ludzi.
Szarawary dostałam od bratowej i to dość dziwne bo mamy kompletnie inny gust. Nie obyło się oczywiście bez konsultacji telefonicznej ale sama inicjatywa się liczy, prawda? Trafić w moje upodobania łatwo nie jest a tym gaciom udało się w 100%. Mam ostatnio głód szarawarowy,ale na szczęście jeszcze jedna świeża, nowa, pachnąca kadzidłami para wisi w szafie. I czeka aż Anna znów będzie miała okienko:)

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


szarawary- sklep indyjski
koszulka, wisior- h&m
bransoletki- diy
kolczyki- stragan

czwartek, 14 października 2010

52- Małe urozmaicenie kolorystyczne.

Tuż przed rozpleceniem warkoczyków postanowiłam dla kolorystycznego urozmaicenia przyczepić parę dredloków, które od 2 miesięcy leżały i się kurzyły. Nie dosłownie oczywiście, bo leżały w folii.
Po raz pierwszy od bardzo dawna, jeśli nie po raz pierwszy w ogóle mam problem z notką. Ale cóż, wpadłam w uczelnianą rutynę mieszkanie->autobus nr1->autobus nr2-> autobus nr 3-> uczelnia i odwrotnie, i nic specjalnego się nie dzieje. Eksploatuję moją mp3, lub ewentualnie gdy siedzę czytam książkę, a wracając myślę co wyciągnąć z zamrażarki i wszamać na obiad. A dziś mimo, że miałam na 13tą wyszłam przed 10 bo trafił mi się chory brat. A chory facet to jak wiadomo facet umierający i wymagający nieustannego ubolewania nad jego stanem. Musiałam dwa razy wysłuchać o tym, jak bardzo ten stan jest tragiczny, ulitowałam się zrobiłam dwa kubki herbaty, żeby miał zapas i wyszłam.
A, żeby nie było, że świecę gołym tyłkiem, pod tuniką mam krótkie spodenki i rajstopy. Dwie pary getrów bo czarne są za szerokie i zjeżdżają, i żeby było fikuśniej i nie tak czarno.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika- sh
kolczyki- stragan
pierścionek- pepco
bransoletki- rossmann/chińskie centrum
spodenki, których i tak nie widać- orsay

poniedziałek, 11 października 2010

51- Notka prosto z uczelni.

Niedziela.Zaczęłam pisać notkę w Radomiu i miałam rach-ciach skończyć po przyjeździe do Warszawy, gdy okazało się, że nie ma internetu. Z nudów trzasnęłam nawet pracę domową, którą mamy wysłać do środy, a zazwyczaj wysyłam w ostatniej chwili. Uprasowałam ciuchy, poukładałam rzeczy i już na prawdę nie miałam co robić. Przyznaję się bez bicia, jestem niewolnikiem internetu, próbowałam się nawet włamać do sieci sąsiada ale z moimi nikłymi umiejętnościami, nieudało mi się to.
Poniedziałek. Dostawca internetu jest tak wspaniały, że musiałam wziąć komputer na zajęcia, żeby wreszcie wrócić do żywych.
A notka powstaje by pokazać jaki fajny naszyjnik dostałam od Kasi na urodziny. Fajnie dostawać prezenty później, a w tym roku dostawałam w przeciągu tygodnia i bardzo mi się podobało. Muszę za rok powiedzieć, żeby mi tak dawali, można dłużej świętować.


Image and video hosting by TinyPic



Image and video hosting by TinyPic



Image and video hosting by TinyPic


tuniki- new yorker
chusta- h&m
legginsy- nn
trampki- ccc
bransoletki- terranova

środa, 6 października 2010

50- Rzekomo odważne spodnie.

Tak określiły je moje koleżanki choć mnie się tak wcale nie wydaje. Byłam przekonana, że skoro małej, filigranowej Japonce sięgają do połowy łydki to mnie skończą się tuż za kolanem,a tu proszę, miłe zaskoczenie.
Na początek kolejnego roku mojej akademickiej kariery rozchorowałam się koncertowo, ale udało mi się już wrócić do żywych. Okazało się, że mogłam sobie spokojnie chorować w Radomiu pod czułą opieką maminki ale chciałam przyjechać ze względu na lektoraty, by w poniedziałek o 8 rano się dowiedzieć, że jednego nie ma bo nie tylko ja choruję a na drugim zajęcia organizacyjne.
Dziś zostałam tak przemaglowana na temat warkoczyków przez pana w autobusie, że zaczynam się cieszyć, że za tydzień rozplatam. Jeszcze tylko muszę wymyślić jak się obciąć i ufarbować a potem może pocieszę się trochę własnymi włosami. Bo prędzej czy później stwierdzę, że nie chce mi się czesać, wstawać wcześniej, prostować, kręcić, bla bla i znów się zaplotę.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


spodnie, zegarek- allegro
koszulka, pierścionek- h&m
narzutka- z Niemiec dawno temu
kolczyki- pepco
buty- nn

poniedziałek, 4 października 2010

49- Wszystkie zwierzęta nasze są

Gdy zaczęłam opisywać losy moich zwierząt wyszło mi tego tyle, że z pewnością nikt nie chciałby tego czytać. Postanowiłam więc zrobić skrót. Miałam już:
- jakieś 100 rybek- nie lubię, to dla mnie bardziej ozdoba na półce niż zwierzę, zero kontaktu
- 2 psy
- 4 koty
- 2 żółwie
- kurczaka (niestety nie dożył stadium kury- nikt go nie zjadł bez obaw, po prostu dostałam chorego kuraka)
- kilka małych ptaszków, które wypadły z gniazd i próbowałam je trochę odchować
A z ciekawostek moja ciocia mieszkająca pod lasem w górach, u której spędzałam zawsze mnóstwo czasu miała kiedyś sarenkę. Przyszła pewnego dnia taka biedna, mała, wychudzona i już została.
Ponieważ jestem typowym zwierzolubem zatrzymuję się przy niemal każdym psie by go pogłaskać i przy absolutnie każdym kocie. Jak byłam mała to marzyłam o własnym dużym domu i schronisku przy nim. Własnego schroniska nie mam i raczej mieć nie będę ale zapraszam do odwiedzenia strony radomskiego schroniska dla zwierząt, które ma też swój profil ma facebooku. Muszę pochwalić całe nasze miasto, że przy każdej zbiórce darów dla zwierząt tam przebywających ludzie przynoszą tony żarcia i kocy. W szkołach są niemal wyścigi kto da więcej i choć to pewnie niezdrowe dla psychiki dzieci to zwierzęta się cieszą.

najgłupszy pies z jakim do tej pory miałam do czynienia
Image and video hosting by TinyPic

i żółwie, które miały być różnych płci a okazało się po jakimś czasie, że to dwa samce
Image and video hosting by TinyPic

piątek, 1 października 2010

48- Chodzący kicz+ słów kilka o moich nogach.

Ale cóż poradzę, lubię jak jest kolorowo i wzorzyście. Tunika za oszałamiającą sumę 9,90 kupiona została z myślą o wfie, ale dostałam takie oto piękne kolczyki i pierścionek od moich dziewczyn na urodziny i jakoś mi ta szmatka w oczy wpadła, awansowała do ciucha codziennego i dostała nawet swój wieszak.
Moja mama jest cudowna, zawsze gdy podwozi mnie na dworzec musi się zatrzymać albo przy bezdomnych albo przy młodocianych menelach jak ostatnio. Zdążyli mnie dokładnie pooglądać jak wysiadałam i przy drzwiach do hali usłyszałam już tylko "...ale nogi to chujowe". Żałuję, że nie usłyszałam początku.
Zdjęcia są jakie są, bo jak zwykle na połowie gadam a na reszcie się zwijam ze śmiechu i rozmazuję.



Image and video hosting by TinyPic




Image and video hosting by TinyPic




Image and video hosting by TinyPic


tunika- New Yorker
legginsy- allegro
buty- nn
kolczyki, pierścionek- prezenty ale nie będę udawała, że nie wiem skąd, bo wiem, kolczyki są z reserved a pierścionek z six:)