środa, 28 marca 2012

215- Postępująca włosowa depresja i diy spódnica.

Zaprawdę powiadam Wam życie kobiety nie jest łatwe, o czym zresztą pewnie wszyscy wiedzą. Przyznaję się bez bicia, że zdjęcia nie są aktualne bo dredów od paru dni nie posiadam, posiadam za to her depreszyn. Dredy wrócą na mą głowę najprawdopodobniej w najbliższy weekend, bo nie wiem czy dłużej bez nich wytrzymam. Do smutnego wniosku o kobiecych losach doszłyśmy z koleżanką podczas zaplatania jej głowy, które moją depresję pogłębiło. Bo to przecież i włosy zrobić trzeba, i bez tapety ciężko z domu wyjść by ludzie nie pytali o stan zdrowia, nogi ogolić i w dodatku człowiek płci żeńskiej przez to śpi mniej niż ten brzydkiej. Nie mówiąc już o rodzeniu dzieci.
Tak więc wrzucam ostatnie fotki z dredzioszkami i w nowej spódnicy. Nowa spódnica to właściwie twór mych rąk, bo wymagała totalnej przeróbki ze względu na trochę zbyt duży rozmiar (no ale kosztowała mało, więc szkoda było nie wziąć, wiadomo). Z bluzką mi się świetnie skomponowała na kształt długiej sukienki, której nieustannie szukam.



spódnica- stradivarius+diy
bluzka- new yorker
kolczyki- six

niedziela, 25 marca 2012

214- Niech tradycji stanie się zadość.

Aby tradycji stało się zadość dziś w drugie urodziny szanownego blogaska biorę na tapetę szafiarski światek. Ale dziś nie będę narzekać jak rok temu, a zaserwuję przepis na szafiarstwo idealne. Notka czekała na dobrą okazję do opublikowania ponad pół roku więc tadaaam.

1. Jaki tytuł nadać notce?
Po pierwsze- żyjemy w Unii Europejskiej, skomputeryzowanym świecie XXI wieku dlatego też nie możemy zamykać się w zaściankowej Polsce. Tytuł musi być po angielsku. Jeżeli jest po polsku- powinnaś mieć jakąś poważną przyczynę. Pamiętajmy o wszystkich ważnych dniach. Przed Bożym Narodzeniem publikujemy notkę pt. "Merry Christmas", 1 września "Back to school". Gdy kończy się lato "Fall is coming". Uwaga jest wyjątek! Po Bożym Narodzeniu jest czas na notkę pt. "Święta, święta i po świętach". Oddajemy też hołd naszym ulubionym artystom, tym którzy są teraz in fashion. Zwłaszcza Adele. W dobrym tonie jest również notka pt. Girls just wanna have fun.

2. Gdzie zrobić zdjęcia?
Szukamy miejsca, które w artystyczny sposób podkreśli ałtficik. Najlepszym miejscem do tego są tory. Siadamy sobie na desce między szynami, uważnie patrząc czy nic na niej nie leży, udając, że nigdy nie korzystałyśmy z pociągowej toalety i nie wiemy skąd na deskach te plamy, wyginamy się wdzięcznie w tył i już jest pięknie!
Ewentualnie zdjątka możemy również zrobić w starym, opuszczonym budynku. Gruz to najnowszy krzyk mody. Ale uwaga, im więcej butelek po alko wala się wokół nas tym lepiej. A już najlepiej gdy jedną znich jako zbuntowane nastolatki dzierżymy w dłoni.

3. Co zrobić gdy spadają nam statystyki?
Jeśli spadają nam statystyki- to znaczy, że z blogaskiem dzieje się coś niedobrego. Być może za mało piszesz? Zastanów się! Znajdź przyczynę! By podnieść statystyki, musimy pisać częściej. Jeśli nie pojechałaś z torbą ciuchów na parking pod supermarketem i nie strzeliłaś wystarczającej ilości sesyjek by mieć zdjątka na 2 tygodnie musisz poratować się czymś innym. Pokaż co cię inspiruje! Przecież internet to kopalnia modowych inspiracji, jeśli nie umiesz z nich korzystać- nie jesteś dobrą szafiarką! Koniecznie też w każdym nowym sezonie pokaż swoja masthewy. Po każdej wyprzedaży pokaż co kupiłaś. Jeśli zrobisz babeczki z proszku- pokaż je żądnym nowej notki fanom!

4. Jak zdobyć nowych obserwujących i fanów?
Przede wszystkim pamiętaj- nic za darmo. Jeśli chcesz by ktoś cię obserwował- ty go również obserwuj! Wejdź na blogaska i zostaw komentarz "obserwujemy?". Pamiętaj- 90% takich komentarzy nie pozostaje bez odzewu.
Jeśli masz w domu lekko zużyte kosmetyki to możesz zorganizować giwełej. Pomoże ci w tym fejsbuk. Nawet jeśli założyłaś bloga tydzień temu, koniecznie załóż też fanpejdż na fejsbuniu. Nie przejmuj się jeśli najpierw lubią cię tylko koleżanki z klasy.

To teraz wracając do drugich urodzin blogaska, nie mogę nie wspomnieć, że obstawiałam iż żywot swój zakończy on po ok 30 postach, a tu ni stąd ni zowąd trzasnęło ponad 200:) A ponieważ tekst trzeba czymś okrasić to wrzucam i ałtficik. Notce biedaczce się zniknęło więc wrzucam raz jeszcze.



sukienka- bershka
kolczyki- six
bransoletka- indyjski

środa, 21 marca 2012

213- Różowa marynarka na początek.

Znów rozpoczynam różowy cykl- tak wyszło (wrrróć właśnie obczaiłam poprzedni post, cykl się już zaczął, mówiłam, samo wyszło). Nie będę dorabiać żadnej ideologii, bo jej nie ma, po prostu lubię różowe ciuchy bo są wyraziste no i podobno ładnie mi w różowym:)
Mojej różowe marynarki, masthewu sprzed jakiegoś roku, jakoś specjalnie nie lubię bo jest niestety strasznie podłego gatunku. Kupiona na allegro, bo gdybym w sklepie ją pomacała to nie kupiłabym, mimo, że jest różowa, co jest jej największą zaletą. Właściwie, to kolor jest jej jedyną zaletą.
No dobrze, to teraz walnę mały spam. Ok, wcale nie taki mały, ale są aukcje z płytami i filmami, które z jakiś powodów znalazły się w naszym domu a nie są nam potrzebne więc poleciały na allegro. Są też dwa małe komplety dredziolków, więc gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam TU



marynarka- allegro
tunika- stradivarius
naszyjnik- h&m
bransoletki- h&m/reserved

sobota, 17 marca 2012

212- Spódnica dobra na wszystko.

Czasem nawet ja człowiek wyluzowany i niezbyt przejmujący się tym co wypada próbuję się ubrać pod jakąś okazję czy też wydarzenie. Tym razem miałam wyglądać na grzeczną studentkę, ponieważ szłam na formalną rozmowę w sprawie praktyk. Miałam porządny dylemat co mam wciągnąć na grzbiet ale osoby trzecie wskazały tę spódnicę, jako grzeczną mimo oczojebnego koloru. Posłuchałam się więc i się sprawdziło bo na rozmowie usłyszałam od pani dyrektor, że jak była młoda to też takie nosiła. A propos praktyk to po chwilowym wyrzuceniu, teraz naprawdę zaczynam, czyli od tego tygodnia skończyło mi się spanie do oporu. Niemniej wcale nie sprawia mi to niewyobrażalnej przykrości bo jak jest taka piękna pogoda a ja praktykuję w tak ładnym miejscu jakim jest Starówka to chce się rano zwlec tyłek z łóżka. Bardzo możliwe, że pod koniec tygodnia napiszę coś zgoła innego ale przyjmijmy wersję, że będę tam chodzić z dobrym nastawieniem.



spódnica- h&m
naszyjnik- diva
bransoletki- h&m

czwartek, 15 marca 2012

211- Torebkowe dywagacje.

Oglądając ostatnio kilka mądrych programów, dowiedziałam się, że a) najbardziej licznym elementem kobiecej garderoby są torebki, b) gdy kobieta ma doła kupuje sobie torebkę. I tak o to, wychodzi mi na to, że zdecydowanie nie jestem statystycznym przypadkiem bo zarówno w punkcie a jak i b moja odpowiedź to sukienka. Ba, torebki w ogóle nie stanowią przedmiotu moich zainteresowań. Liczba postów, w których widać moją torbę jest pewnie bardzo niewielkim odsetkiem całości. Bo dla mnie torebka służy do transportowania wszystkich moich niezbędnych rzeczy, i choć powinna być ładna to nie musi. A na pewno nie musi pasować mi do ałtficiku. Zwłaszcza, że właściwie powinnam napisać torba a nie torebka. Moja torba musi być wielka. Musi pomieścić 3 zestawy na lektoraty składające się z zeszytu, teczki z kserówkami i podręcznika, komputer, 1,5l wody, jedzenie, kosmetyczkę, klucze, aparat i jeszcze tuzin innych niezbędnych mi rzeczy ważących ładne parę kilo. Torby żyją u mnie intensywnie, bo nową zazwyczaj kupuję dopiero jak żywot poprzedniej już się chyli. Cóż, zwyczajnie torby mnie nie jarają.
Za to gdy żaliłam się koledze, że teraz dziewczynki z podstawówek mają fajnie, bo mają różowe plecaki z Barbie na kółkach i nie muszą dźwigać swoich niezbędników i, że żałuję, że sama takiego nie mam, to odparł, że właściwie- znając moje uwielbienie różu- to go dziwi, że jeszcze nie mam. Więc jeśli kiedyś zobaczycie nad wyraz wyrośniętego osobnika  ciągnącego różowy plecak z Barbie albo Hello Kitty- będę to ja. Wiecie, trzeba szanować swój kręgosłup.
Rzecz o ałticiku traktować również musi, więc o to oznajmiam, że kupiłam sobie nową bluzkę i mi się podoba choć początkowo twierdziłam, że do niczego nie będzie mi pasować. Kolczyki chyba najcięższe jakie mam i najbardziej dzwoniące. 



 zawsze uważałam, że najlepiej wyglądam na zdjęciach, na których mnie właściwie nie widać
bluzka, spódnica- new yorker
kolczyki- h&m
łańcuch- terranova

poniedziałek, 12 marca 2012

210- Dziwna sukienka.

Właściwie to nie wiem co strzeliło mi do głowy żeby kupić taką sukienkę. Czułam się w niej dziwnie. To, że jest krótka mi nie przeszkadza, ale to że robi mi z tyłka balon już trochę tak. Jak patrzę na zdjęcia to uczucie dziwności (jakoś nie po polsku mi wyszło, ale wiecie o co chodzi:)) mi nie mija, ale co tam, zostało udokumentowane więc wrzucam. Zwłaszcza, że przy ganianiu po uczelni trafiło mi się ładne tło. Chociaż właściwie to tło też jest nie w moim stylu bo u mnie to im brzydsze tym lepsze:P Może w lato kiecka będzie mi bardziej leżeć, a jak nie to poszuka nowej właścicielki.
Trafiło mi się dziś wyjątkowo okienko na tyle duże by dla odmiany nie obżerać się z dziewczynami z grupy na mieście a wrócić grzecznie do domu, odnieść rzeczy. A że czasu mi jakoś zostało to i notkę trzasnęłam. A co.




sukienka- allegro- new look
naszyjnik- reserved%
bransoletki- h&m

czwartek, 8 marca 2012

209- Pasjonująca historia spódnicy.

Dawno, dawno temu (uwaga liczę), no z rok będzie jak nic, kupiłam sobie na Szafie sukienkę maxi w panterkę. Jarałam się jak głupia, póki nie przyszła. Jakoś tak długo listonosz żadnej paczki mi nie przynosił, więc postanowiłam zorientować się gdzie moja kiecka się podziewa. Poszukiwania zakończyły się gdy wychodząc z domu- a była to sroga zima, potknęłam się o coś na podwórku. Tym czymś była moja paczka leżąca od kilku dni pod grubą warstwą śniegu. Potem było już tylko gorzej. Sukienka okazała się za krótka (a przecież ja wcale nie jestem jakiegoś niesamowitego wzrostu), za szeroka tu i ówdzie a ówdzie i tu za wąska oraz co tu dużo gadać, po prostu brzydka. Jakiś miesiąc temu sprzątając w pudle z materiałami i ciuchami nie-do-chodzenia-ale-przecież-nie-oddam wpadła mi w ręce, została rozpruta, skrócona, wszyłam gumę i mam mini. Nie jest to oczywiście żadna pasjonująca historia ale coś tam napisać trzeba było. Zresztą, jak coś jest w panterkę to prawie na pewno będzie mi się podobać, więc ze spódnicy jestem zadowolona.



spódnica- diy
szalik- terranova
kolczyki- six
bransoletki- chiński przybytek

sobota, 3 marca 2012

208- Wielki powrót szarawarów.

No dobra, wcale nie wielki ale szarawarów jakoś dawno u mnie nie było, a skoro pogoda robi się bardziej sprzyjająca to wyciągam powoli z szafy lżejsze rzeczy (bo niby zimą to w swetrach chodziłam?). A  propos szarawarów to niestety ciągle w indyjskich szopach jest to samo i jakoś żadna nowa para porcięt nie pociągnęła mnie za portfel. A szkoda. Za to przybyło mi nowych sukienek jakoś tak dziwnym trafem, sama nie wiem kiedy. Dziwne rzeczy się z człowiekiem buszującym po allegro dzieją.

A gdyby ktoś może chciał nabyć dredloki ręcznie robione a więc trwalsze niż fabryczne gówno dostępne w sklepach internetowych to zapraszam na aukcje. O taki mały spam walnęłam, ale normalnie mi się nie zdarza. 


szarawary- sklep indyjski
kurtka- sh
kolczyki, niebieska bransoletka- prezent
złote korale- terranova

czwartek, 1 marca 2012

207- Ałtficik po taniości.

W zeszłym roku była to moja ulubiona narzutka, w tym roku gniła gdzieś tam zagubiona w odmętach mej przepastnej szafy. No dobra, wcale nie tak przepastnej i wbrew temu co dziś usłyszałam o sobie od koleżanek, wcale nie zawalonej ciuchami. Bo u mnie drodzy państwo panuje stała rotacja ubraniowa. Jak radzą wszystkie mądre gospodynie domowe z Antheą Turner na czele- pozbądź się tego, czego nie nosiłaś więcej niż 2miesiące/pół roku/2 lata (wszak co gospodyni to opinia). Ja się pozbywam. Nie wszystko chce mi się wystawiać na Szafie i część ciuchów czeka na jakiś SWAP. Bo jakoś wszystkie do tej pory mnie omijały.
Wracając do jakże ważnego tematu narzutki bo trochę odbiegłam, muszę nadmienić, że moja miłość do tego typu ubrań znacznie osłabła. Choć jak widać od czasu do czasu na grzbiet wciągnę. Mój ałtficik, wyszedł totalnie po taniości, bo tunika kosztowała całe 9,95 a narzutka 19.90.  Się ma ten talent.



narzutka- cropp
tunika- new yorker
łańcuch- terranova
bransoletki- h&m