Niedziela.Zaczęłam pisać notkę w Radomiu i miałam rach-ciach skończyć po przyjeździe do Warszawy, gdy okazało się, że nie ma internetu. Z nudów trzasnęłam nawet pracę domową, którą mamy wysłać do środy, a zazwyczaj wysyłam w ostatniej chwili. Uprasowałam ciuchy, poukładałam rzeczy i już na prawdę nie miałam co robić. Przyznaję się bez bicia, jestem niewolnikiem internetu, próbowałam się nawet włamać do sieci sąsiada ale z moimi nikłymi umiejętnościami, nieudało mi się to.
Poniedziałek. Dostawca internetu jest tak wspaniały, że musiałam wziąć komputer na zajęcia, żeby wreszcie wrócić do żywych.
A notka powstaje by pokazać jaki fajny naszyjnik dostałam od Kasi na urodziny. Fajnie dostawać prezenty później, a w tym roku dostawałam w przeciągu tygodnia i bardzo mi się podobało. Muszę za rok powiedzieć, żeby mi tak dawali, można dłużej świętować.
tuniki- new yorker
chusta- h&m
legginsy- nn
trampki- ccc
bransoletki- terranova
ooo, fajny fajny ten naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię fiolet komponuje się z tego roczną jesienią :D
OdpowiedzUsuńawesome scarf! I love it =)
OdpowiedzUsuńkorale są boskie!
OdpowiedzUsuńJa też jestem uzależniona od internetu :D
OdpowiedzUsuńFajny naszyjnik i boskie bransoletki :)
też zauważam u siebie objawy uzależnienia. ta lekka nerwowość przy niestabilnym łączu mówi sama za siebie:P
OdpowiedzUsuńnaszyjnik uroczy, jeszcze lepszy pomysł z opóźnionymi prezentami :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się kulkowy naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńhaha. no u mnie też słabo z koordynacją. widzisz, że się chopem musiałam wysługiwać, żeby przejść. a na początku każdy robi dwa, trzy kroki. ja nie doszłam jeszcze do trzech...ale zabawa przednia, bo z ludźmi fajnymi. widzę, że koleżanka bawi się filcem:D fajne te korale. też lubię dostawać prezenty nie w terminie. wydłużają przyjemność
OdpowiedzUsuńTak, jestem z okolic Orońska. Około 30 km mam do niego.
OdpowiedzUsuńhistoria z dreszczykiem ;)
OdpowiedzUsuńfajny prezent bardzo.
a kto w dzisiejszych czasach nie jest niewolnikiem internetu. :)
OdpowiedzUsuń