Dawno, dawno temu poszukiwałam spódnicy. Nie żebym chciała ją kupić- poszukiwałam jej w czeluściach swojej szafy. Przeszukałam szafę w Radomiu, doszłam do wniosku, że pewnie jest w Warszawie. Przeszukałam szafę w Warszawie. Nie ma. Zadzwoniłam do mamy by jeszcze raz przejrzała radomski przybytek. No nie ma. Przeszukałam strych, piwnicę i popytałam znajomych czy nie zostawiłam u nich gdy np. doszłam do wniosku, że wskoczę w dresiwo i powycieram się po podłodze. Nie ma. Z lekka zaczęłam się wkurzać, bo raczej bałaganu w ubraniach nie mam. Aż tu nagle dnia pewnego, po około 3 miesiącach od zaniechania poszukiwań, wyciągnęłam ją z radomskiej, przeszukiwanej dwa razy szafy. Co robiła przez te 3 miesiące nie wiem, ale wiem, że jej tam nie było.
wręcz absurdalnie uwielbiam wszystkie prześwietlone zdjęcia
spódnica- chińskie centrum, całe 15zł, nikt nie chciał jej kupić chyba
bluzka- terranova outlet, też 15zł
baleriny- pepco, cóż za niespodzianka- 15zł
ŚLICZNA SPÓDNICA ♥
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta spódnica! :) i rewelacyjnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńśliczny nadruk na spódnicy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica, lubię takie wzory, choć nie bardzo siebie w tym widzę. Też mi giną ubrania w szafie - nienawidzę tego. :P I jeju, jaką chudzinką jesteś!
OdpowiedzUsuńwg mnie to się rzuca w oczy w poprzednim poście, bo tak normalnie to chyba nie:) no ale nic na to nie poradzę, taka przemiana materii:)
Usuńnaprawdę świetna ta spódnica-piękny kolor.:) Nawet takiej nie widziałam w chińskim i to za taką cenę.. Nie dziwię się, ze wzięłaś.:)
OdpowiedzUsuńona ma ze 3 lata to może dlatego:)
UsuńSpódnica żyła swoim życiem i dobrze się bawiła, a jak jej się znudziło to wróciła :D
OdpowiedzUsuńszlajała się gdzieś wredota:)
UsuńSpódnica świetna i jaka cwana, tak się chować i chować!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńAdam,
http://bmagazyn.blogspot.com
Spódnica śliczna, kolor cudowny... super :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOk, ja znam tajemnicę, gdzie była. Tak się składa, że ją uprowadziłam, długo była moim zakładnikiem, jednak jej tęsknota była nie-do-wytrzymania, więc podrzuciłam ją na miejsce uprowadzenia.
OdpowiedzUsuńnadobna zaiście moja duszko :) I ta talia. Kiedy ja miałam 60 cm w talii? Przedpotomkowo. ale i tak nie żałuję :P
OdpowiedzUsuńee no, chyba mam trochę więcej jednak:P
UsuńWow. Spódnica i kolczyki są niesamowite!
OdpowiedzUsuńwyglądasz rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńfantastic look! love the skirt!
OdpowiedzUsuńhttp://themadcreationist.blogspot.it/
Giuseppe
Spódnica jest przecudna! Wcale się nie dziwię, że tak usilnie jej szukałaś. Przedmioty potrafią być bardzo złośliwe. Ja na przykład od dłuższego czasu poszukuję kilku rzeczy, m.in. kompletu zielonych bransoletek i kilku par kolczyków. Od czasu przeprowadzki jak kamień w wodę. Ani tu na Pradze, ani u Rodziców ich nie ma. No nie ma i już! Buuu... :(
OdpowiedzUsuńhohohohoho im from jakarta pleese lesson me about your discusion... LOL
OdpowiedzUsuńthere's no discussion, just comments:)
Usuńsuper zestaw, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKolczyki zajefajne ;)Jestem tu nowa a widziałam dopinane dredy ;p czy jakoś tak to się nazywa.... i jak to się zakłada ;) ?????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i będę odwiedzała ;)
Szarlot....