wtorek, 10 kwietnia 2012

219- Zapomniana sukienka.

Zazwyczaj doskonale zdaję sobie sprawę z zawartości mojej szafy. Zazwyczaj też wszystkie zakupy, których dokonuję są przemyślane. Zazwyczaj jeśli kupiona rzecz na mnie nie pasuje, to przechodzi błyskawiczną przeróbkę. Ale czasem się zdarza, że trafi się coś co nie wpasowuje się w schematy. Oto sukienka. Sukienka, którą znalazłam wczoraj na samym dnie kupki maxi sukienek. I tu przyznaję się- kompletnie zapomniałam o jej istnieniu. Kupiłam ją w sierpniu w Czarnogórze, bo- trochę wstydliwe wyznanie ale co tam- z każdego wyjazdu muszę sobie przywieźć bransoletkę i najlepiej jakiegoś ciucha. Zawlokłam więc koleżanki do jedynego (!) sklepu z ciuchami, wróć, straganu raczej, który mieścił się w naszej części miasta- bo jednak takim zbokiem by 10km gnać do centrum po pierwszą lepszą kieckę nie jestem i kupiłam pierwszą kieckę, która wydawała się być na mnie dobra. Nie mierzyłam, bo gorączka mną targała i nie była to gorączka żądzy posiadania sukienki. Wróciłam do pokoju, poszłam spać, potem się spakowałam, wracałam do Polski dwa dni i przymierzyłam dopiero w domu. Tak więc o potencjalnej wymianie na inny rozmiar mogłam zapomnieć. Okazało się, że jest za duża. Delikatnie mówiąc. Przerobiłam, coś tam mi ciągle nie pasowało, wrzuciłam do szafy i zapomniałam. Przypomniałam sobie wczoraj i dla odmiany właściwie wszystko mi pasowało. Tylko trochę dłuższa mogłaby być.




 Powróciły dredziolki tym razem w innej wersji kolorystycznej. O takie:)
 

18 komentarzy:

  1. ale masz super włosy :) strasznie mi się podobają, a co do sukienki to jest śliczna

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa sukienka :)
    Fajowe włoski :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mogłaś o niej zapomnieć?! Jest świetna! I ładnie w niej wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te dredy na Tobie wyglądają genialnie! Twój styl jest jedyny w soim rodzaju. Tak trzymaj !

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  5. ta sukienka jest fantastyczna, ma świetny print! ach, te dredziaki... cudne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka jest boska! Gdyby jednak nie przetrwała surowego testu długości, to chętnie się nią zaopiekuję (niższa jestem przecież). ;P Zestaw z dredkami wygląda wspaniale! Tylko ta jeansowa katanka mi tu nie pasuje. Ale pewnie się czepiam, bo ja jeansu nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam nic innego, co by mi pasowało do maxi sukienek, nie lubię sweterków i tego typu rzeczy

      Usuń
  7. Piękna jest! Kocham takie maxi!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Inaczej pozuj bo masz takie duże czoło teraz.
    Pozdrawiam
    Kika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po prostu mam duże czoło:) dlatego też mam grzywkę, która mnie wkurza i ją zaczesuję:)

      Usuń
  9. jakie masz dready!!! super!
    Lona

    OdpowiedzUsuń
  10. genialne dready! takie cieniutkie :O pozdrawiam i zapraszam do siebie na rozdanie

    OdpowiedzUsuń
  11. świetna sukienka :)
    Pozdrawiam Julka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacyjna sukienka ;)

    OdpowiedzUsuń