Maxi różowa kiecka jest idealnym poprawiaczem nastroju, bo co jak co, ale taka dawka różu nie może nie zadziałać. Aż się dziwię, że ktoś puścił taką kieckę w świat, ale widać nie wszyscy są takimi fanatykami różu jak ja. Napiszę też, bo przecież nikt nie zauważy, że skróciłam włosy:P Anna twierdzi, że są teraz strasznie krótkie, a ja coś czuję, że niedługo będą jeszcze krótsze.
w bonusie Imbir z podrzutkiem sąsiadów, który i u nas pomieszkuje
sukienka- sh
kwiatki- h&m
bransoletki: cienkie- h&m, gruba- reserved
sliczna sukienka i śliczne kotki!!!!
OdpowiedzUsuńoj skąd ja to znam! :) podczas nauki nawet sufit wydaje się taki ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńp.s Ładna maxi. :-)
sorry Ag, ale podrzutek z Imbirosem robią na mnie większe wrażenie niż Ty!:D a tak serio, to fajnie Ci w tych włosach:) ja w ramach nieuczeniasię wziełam się za decoupage. dość tego, ide wkuwać.
OdpowiedzUsuńTaką sukienkę znalazłaś w sh??? Zazdrośc mnie zżera, cudna jest!!! A sama wyglądasz w niej zabójczo
OdpowiedzUsuńświetnie ta sukienka kontrastuje z kwiatkami:) a kociaki urocze
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz w tej sukience! Maxi uwielbiam, a ten kolor bardzo do Ciebie pasuje <3
OdpowiedzUsuńBoska sukienka
OdpowiedzUsuńdlatego boje się studiów a do już w październiku;)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs, Zapraszam!
Ale wyglądasz zjawiskowo w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńNo jak ja sie mialam uczyc na sesje to dom byl czysty, kazda praca skonczona, anczynia pomyte.. a jak juz nie bylo co robic to zawsze wpadalam na genialny pomysl, ze "to jest dobry moment na herbate/kawe/ckanapki/upieczenie ciasta" :P
Nikt by nie zauważył tego, boś ty ciągle w spiętych włosach! :) Nie wiń czytelnika wiernego :D Cudnie ci w tej sukience :D Imbir robi ci konkurencje :D
OdpowiedzUsuńAnia- to już trzeci raz wczoraj kiedy pisałaś do mnie, że idziesz się uczyć:P
OdpowiedzUsuńPatrycja- ja wiem, bo nie dość, że spięte to nawet jak rozpuszczę raz na ruski rok, to zazwyczaj są wtedy pokręcone więc to ciężko zauważyć:)
świetna sukienka i, mimo że nie przepadam za różem, ta baardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńwyglądasz w niej ślicznie ;)
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!
http://aaarabesque.blogspot.com/
masz racje ja kiedyś żeby się nie uczyć posprzątałam cały dom :)
OdpowiedzUsuńCo racja to racja, ale przynajmniej mieszkanie się błyszczy :D
OdpowiedzUsuńSukienki zazdroszczę. Nawet bardzo. Ten kolor...aj! Re-we-la-cja.
piękna sukienka!
OdpowiedzUsuńfajne dodatki!
OdpowiedzUsuńSama słodycz:)
OdpowiedzUsuńkocham długie sukienki :) poza tym śliczny ma twoja kolor
OdpowiedzUsuńświetne bransoletki :)
OdpowiedzUsuńja na całe szczęście nie mam tym razem poprawki i nie muszę sprzątać w związku z tym :) słodkie lenistwo, ale już niedługo...
cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! bardzo podoba mi się ta sukienka! :)
OdpowiedzUsuńmaj dir, bo ja często robię sobie przerwy:P
OdpowiedzUsuńu mnie też teraz sesja, więc muszę się zająć czymś alternatywnym. tym razem wpadłam na REWELACYJNY pomysł - mam ochotę uczyć się szwedzkiego. a wszystko dlatego, że obejrzałam przedwczoraj "Pozwól mi wejść"...i zamiast się uczyć, spędzam czas na szukaniu jakiegoś fajnego kursu języka w Krakowie :))
OdpowiedzUsuńświetna kiecka, ten kolor jest stanowczo najlepszy ever ;))
a koty - boskie, widać że mały lekceważy system :)
znam to uciekanie przed nauką oj znam :D sukienka bajeczna :) i taka różowo optymistyczna :) co tam różowe okulary tu trzeba mieć taką sukienkę ! ;D
OdpowiedzUsuńbardzo fajna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądasz!!:) cudna sukienka z tych trzech jakie tu widziałam :)
OdpowiedzUsuń