Niniejszą notką chwilowo zamykam jakże pasjonujący cykl sukienek za dychę. Tę chciałam kupić raz, będąc z koleżanką na zakupach, ale czułam wyrzuty sumienia bo
tę miałam już w torbie. Koleżanka ze słowami "Odłóż! wygląda jak koszula nocna" zmusiła mnie do wyżej wymienionej czynności. Uczyniłam z bólem co mi kazała, a dzień później po nią wróciłam. Może sobie być koszulą nocną, mnie się podoba. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że nigdzie nie ma większych przecen niż w New Yorkerze. Dżinsowa kurtka z lumpa idealnie mi pasuje do wszystkich sukienek więc będzie się tu pewnie przewijać aż do znudzenia. Zwłaszcza, że wychodząc rano z domu coś na wierzch jest niezbędna a ona jakoś tak sama mi leci w ręce.
Blogger mi się niestety buntował i notka powstaje 3ci raz. Miejmy nadzieję, że tym razem się uda.
sukienka- new yorker
kurtka- sh
naszyjnik- diva
bransoletki- chińczyk/diy
u nie była ona po prawie 4 dyszki :(
OdpowiedzUsuńI kolejna śliczna :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że świetna, ale naszyjnik to magia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka! I kurteczka do tego...mmm... super <33
OdpowiedzUsuńKoszula nocna? Nawet jeśli, to za taką kasę nic, tylko brać :D
OdpowiedzUsuńpopieram Sivkę :D nawet jeśli miałaby być to koszula nocna to czemu nie brać? :D pięknie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńekstra jest!
OdpowiedzUsuńbo tak to jest - mama rozpieściła, to niech mama chowa, najlepiej do końca życia :) czasami jedyną opcją jest spakować dziecięciu walizki i powiedzieć "pa, kochanie" :) bo chyba lepiej rzucić potomstwo na głęboką wodę, niż prać skarpety 40letniemu synusiowi, który w tym wieku raczej już się nie usamodzielni.
OdpowiedzUsuńa sukienka piękna! okrutnie podoba mi się zwłaszcza jej góra, gdyby była całkiem prosta, nie robiłaby tego wrażenia, a tak odcięcie pod biustem daje taki romantyczny efekt :) przełamany oczywiście jak należy dżinsową kurtką, dzięki czemu nie jest tak słodko i widać od razu kto tu ma charakter :) koszula nocna? w życiu!
Sukienka jest świetna! Ech, czas przecen, a ja bez grosza :(
OdpowiedzUsuńJak za 10 zł to i się opłacało kupić. Nawet jeśli sprawia wrażenie koszuli nocnej...ładnie Ci w niej, więc kogo to obchodzi:-P Naszjnik genialny!Chcę taki!
OdpowiedzUsuńO tak sukienka jest wyjątkowo piękna :D
OdpowiedzUsuńWygladasz ślicznie. Nie przepadam za długimi sukienami ale Twoja mnie urzekła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudowna sukienka!:)
OdpowiedzUsuńNi uważam, żeby wyglądała jak koszula nocna, jest piękna :D
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik i sukienka,masz smykałkę do znajdywania takich cudeniek! ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
super sukienka, super styl, super wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńjeśli mogę to mam tylko jedno ALE - zmień sobie zdjęcie profilowe, bo nie jest zbyt udane...
Anonim- a wiesz już dawno miałam to zrobić:) zmobilizowałaś/łeś mnie
OdpowiedzUsuńmówię to oficjalnie, CIELATA trafiło na moją listę słów "must use" w tym sezonie. kocham! :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądasz w tak spiętych włosach,a sukienka super wygląda z tą kurtką :) znam ten ból odpuszczenia sobie czegoś a na następny dzień wrócenia się po to :) dobrze zrobiłaś
OdpowiedzUsuńWow :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz :)
+dodaję do obserwowanych :)
o i już nie mam się do czego przyczepić :)
OdpowiedzUsuńsuper +1;)
Wcale nie jak koszula, ale baaardzo apetyczna sukienka!!!!
OdpowiedzUsuńnie lubię maxi,ale tu mi się podoba ;>
OdpowiedzUsuńSukienka urocza! do twarzy ci w niej! ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sukienka :) wyglądasz w niej świetnie :)
OdpowiedzUsuńŁadny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo podoba mi się ten zestaw! Pewnie dlatego , że też mam skłonności do sukienek o wyglądzie koszuli nocnej, lub halki... Po prostu mają w sobie jakiś nieodparty urok i wdzięk :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że Twój zestaw ma coś w sobie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń