poniedziałek, 18 czerwca 2012

242- Maxi sukienka w kwiatki.

Sesja w pełni, rozwijam więc nawet swe nikłe zdolności kulinarne. Najgorszy egzamin za mną- na szczęście do przodu, co zresztą zdążyliśmy już sowicie uczcić. Braki w wiedzy nadrobiłam swym nieodpartym urokiem osobistym, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Odpukać oczywiście. Zresztą dziś jest dobry dzień, zespół Sistars ogłosił swój powrót (no dobra, wiedziałam o tym wcześniej, ale dziś oficjalnie) kupiłam śliczną sukienkę, zaczęłam robić nowe dredloki i zdążyłam już potwierdzić swój wyjazd na stypendium. Gdyby ktoś znał magiczny sposób na spakowanie się na miesiąc to proszę mi dać znać. Bo jedyne co wymyśliłam, to to, że znajomi wpadną z wizytą i paroma sukienkami:)
Na zdjęciach sukienka, którą dopiero co pokazywałam, ale cóż poradzę, znów miałam ją na sobie:) Dobrze się nosi i można ją łatwo zwinąć w kulkę, i wrzucić do torby po przebraniu się w strój pingwina aby godnie zaprezentować się na egzaminie.

  




sukienka, torba- allegro
bransoletki, pierścionek- h&m

12 komentarzy:

  1. co do pakowania na miesiąc.. przeżywałam to w tamtym roku jak leciałam do Irlandii :D i tak próbuję sobie przypomnieć jak ja się spakowałam? na bank miałam podręczny i chyba duży bagaż.. - tak na bank! gorzej było jak wracałam bo nie miałam gdzie skitrać zakupów! także zależnie gdzie udajesz się na to stypendium to polecam wziąć wszystkiego po trochu ( zależnie od pogody :D ) i zostawić miejsce na zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko po trochu to dość dużo się zbierze bo nie wiadomo co z pogodą:/ problem jest taki, że będę się parę razy przesiadać i będę musiała dźwigać swoje bambetle. wracając chyba sobie część wyślę pocztą- chyba, że namówię kogoś by wpadł z wizytą i zabrał część moich rzeczy a najlepiej to i mnie i wszystkie rzeczy:)

      Usuń
  2. Raz jeszcze gratuluję! Co do pakowania, to sama chętnie zasięgnęłabym czyjejś złotej rady. ;) A co dokładnie w wydaniu Szanownej Panny oznacza "strój pingwina" vel egzaminacyjny? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie to trochę bez sensu, bo mój strój pingwina nie jest prawdziwy strojem pingwina. strój pingwina to dla mnie biała bluzka i czarna spódnica, w moim wypadku i to, i to jest czarne:)

      Usuń
  3. Przepiękna maxi! Co za kolory! Bardzo w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello!!!
    Nije me dugo bilo na tvom blogu, no evo me!!! Haljina i frizura su - WOW!!! U vezi moga bloga-mijenjala sam platformu, URL-ove, ..... ali sam se vratila na staro, samo mali re-design...
    Kako je u Poljskoj??? Jel traje football ludilo??? Hrvatska ispala,...
    Uživaj
    Pozdrav iz prevruće Hrvatske
    Anika

    OdpowiedzUsuń