czwartek, 10 czerwca 2010

18- niekonsekwencja razi, ale nie mogę się powstrzymać

Czyli miało nie być posta, a jest. Miałam się uczyć. Przecież właśnie to robię! Ale jeszcze chwila, jeszcze jedno nazwisko albo jedna data i zwariuję. Pytanie czy ja wykończę sesję czy ona mnie.
W sobotę mam wesele brata. Czy tylko ja nie lubię takich dzikich spendów?
Maxi sukienki świetnie nadają się na taką pogodę, jaką mamy za oknem. Czy tylko ja zauważyłam, że większość ludzi narzekała, że im za zimno, a teraz narzeka, że za gorąco? Nie dogodzisz człowiekowi. Mnie jeszcze tak bardzo nie wymęczyło. Choć gdy dziś pisaliśmy egzamin myślałam, że się ugotuję. W tej maxi byłam na egzaminie i gdyby ktoś się chciał oburzać to miałam na sobie jeszcze biały sweterek żeby nie świecić mym marnym dekoltem, a poza tym mam wyluzowanych wykładowców. Jedna babka pomyka w szarawarach.
wersja ugrzeczniona
gdy kupiłam tę sukienkę, obeszłam połowę sklepów w Złotych Tarasach w poszukiwaniu kolczyków, które by do nie pasowały. Bez skutku. A potem wróciłam do domu, przejrzałam zbiory i okazało się, że te są idealne:)
btw chciałam się ładnie uczesać, a wyszło jak wyszło
sukienka- house
kolczyki- h&m
bransoletki- gruba przywieziona z Czarnogóry, te żyłkowate przerobione z jakiejś starej
buty których i tak nie widać-ccc

17 komentarzy:

  1. Piękna jest ta sukienka!

    OdpowiedzUsuń
  2. podobają mi się bardzo takie maxi dress(:

    upały ą straszne,ale generalnie to wszyscynarzekają,każdy na swój sposób,na egzamin też bym się tak ubrała(:

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście kolczyki pasują idealnie :) a maxi oczywiście boska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie wyszło, bałagan na głowie w tym sezonie pożądany ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie wyglądasz w maxi ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. mierzyłam w housie właśnie tę sukienkę :D
    tylko zdawało mi się, że zbyt prześwituje :(

    OdpowiedzUsuń
  7. pytasz kto jeszcze nie lubi wesel??
    JA NIENAWIDZE!

    wóda, festynowa orkiestra, pijani wujkowie , którzy koniecznie chcą tańczyć, smród potu i tłuste jedzenie
    Nie chodzę na wesela czym narażam się rodzinie, trudno..

    A sukienka bardzo kobieca i fryzura tez.
    Ale na egzamin to tak sobie się nadaje moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ile masz wzrostu??Ona strasznie długa jest?

    monika

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja olałam ślub i wesele siostry. nienawidze rodzinnych imprez.
    agg do nauki - jeszcze tylko troche i bedzie po wszystkim. dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  10. rzabo- ja mam naprawdę wyluzowanych ludzi, tylko na ustne przychodzi się elegancko:)
    monika- 169 ona właśnie nie jest taka długa, w sklepie przymierzałam S i nie sięgała mi do ziemi, plus wrzynała mi się pod pachami bez przymierzania wzięłam M i jest akurat
    gryziolki- ja bym olała gdybym nie była świadkiem:) zaliczyłam! jeszcze tylko 3:)

    OdpowiedzUsuń
  11. sukienka cudowna, bardzo ci pasuje =)

    OdpowiedzUsuń
  12. pasuje Ci ta sukienka;)

    http://mypointmystyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. też mi się marzy maxi dress ale odkładam poszukiwania na "poegzaminach":)) super wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  14. hahaha:D mam identyczną:D a kumpela z pokoju obok kupiła sobie taką, tylko z niebieskimi akcentami:D eh.
    wesel nie lubię. bl

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam taką i jestem z niej bardzo zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń