niedziela, 19 sierpnia 2012

254 - Transparentna maxi spódnica czyli wyprzedażowe łupy odc.1.

Nie było mnie długo ale wróciłam. Co przeżyłam to moje i częstując obrzydliwym banałem chyba właśnie przeżyłam najpiękniejszy miesiąc w moim życiu, co z kolei przyprawiło mnie o małą popowrotową depresję i sprawiło, że zaczęłam jeszcze poważniej myśleć o wyemigrowaniu. Nigdy nie myślałam, że miesiąc poza domem, może przynieść mi tyle doświadczeń. Nigdy na przykład nie biegłam do mieszkania boso w czasie największej burzy ostatnich czasów, nigdy nie spałam w parku (ale to w dzień, do przyżulenia mi daleko) i nigdy mój zegar nie działał w trybie "idę spać o 4tej, wstaję o 6.30 i to zupełnie normalne". Siatka znajomych niesamowicie mi się rozszerzyła i teraz tylko poluję na tanie bilety lotnicze by ich wszystkich poodwiedzać.
Opróćz tego, że w dzień solidnie wypełniałam swoje obowiązki a nocami się integrowałam, udało mi się też pójść na wyprzedażowe zakupy. Bo jedna z moich współlokatorek była najfajniejszą wspólokatorką ever i też ciągle latała w długich kieckach. I tak oto, nabyłam m.in. prezentowaną poniżej białą spódnicę z krótką halką pod spodem, przez co owa wspólokatorka zmuszana była kontrolować jej obecność na właściwiej wysokości. Wierzcie mi, ja wcale nie zamierzałam szaleć na wyprzedażach ale ceny były takie, że żal było nie skorzystać. I tak tę spódnicę z Promodu nabyłam za ok.30zł, a naszyjnik za jakieś 7. No więc nie mogłam nie kupić, rozumie się samo przez się.
Przed wyjazdem za to zrobiłam sobie nowe dredki częsciowo realizując tym samym marzenie o rudości.






spódnica - Promod
top- New Yorker
naszyjnik - KappAhl
bransoletki - H&M

37 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądasz.
    Strasznie ci zazdroszczę takich wakacji, mi w tym roku udało się jedynie wyrwać na 5 dni do Mediolanu, a tak całe dwa miesiące pracowałam....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w dzień również miałam obowiązki dlatego też codziennie wstawałam o 6.30 co nie zmienia faktu, że intensywnie korzystałam z wieczorów:)

      Usuń
    2. aż sie prosi, aby zacytowac klasyka - ktoś pracować musi, aby odpoczywać mógł ktoś...

      Usuń
    3. ładne zdjęcia i łupy też ciekawe, pozdrawiam

      Usuń
  2. what a beautiful skirt! LOVE IT!

    OdpowiedzUsuń
  3. spódnica może niezbyt, bo kolor mało praktyczny jak dla mnie, ale naszyjnik jest cuuudowny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kto by patrzył na praktycznosć spódnicy, liczy sie efekt końcowy, a ten jest super!

      Usuń
  4. Robi wrażenie ! Piękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna spódnica, masz cudowne dredy :) Sama miałam jeszcze niedawno warkoczyki :) :*

    OdpowiedzUsuń
  6. o wróciłaś:) brakowało mi Twoich postów:) PS. chyba będę miała dla Ciebie kolejne dredkowe zlecenie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozluźniłam się nawet lekko jeśli chodzi o terminy więc wal śmiało:)

      Usuń
  7. jednym słowem wow! wyglądasz genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pieknotka<3 super spodnica :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna!!! Wygląda na Tobie doskonale!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Promieniejesz, moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie. No ta spódnica wcale aż tak transparentna nie jest. Całość wygląda świetnie. Pewnie było dość intensywnie. A widziałaś tam jakieś wiewiórki do kupienia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w parku jak odpoczywałam to jakieś latały, ale w żadnym zoo sklepie nie byłam:)

      Usuń
  12. Ha! Pięknie, pięknie, super, że wróciłaś! Co do minimalnego czasu spania, spania w parkach - potwierdzam, każdy powinien to przeżyć :D Ale raz, drugi raz wstawanie w parku już tak nie cieszy... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. No ja do urlopu to jeszcze hoho albo i jeszcze troche ale coz... laduje sie energia innych jak wampir [podziwiajac ich lupy. Kiecucha jest cudowna i obledna i ja tez bym chetnie taka przytulila gdyby tylko byla w mniej brudzacej sie barwie np. w bezu ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. wow! wyglądasz rewelacyjnie w tej spódnicy! ..naszyjnika zazdroszczę ;)) pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna spódnica! a z tymi wyjazdami tak to bywa.. miałaś szczęście, że udalo Ci się gdzieś wyjechać;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Boooska spódnica, bardzo mi się podoba :) ZAPRASZAM!!! Trochę męskiej mody :) http://www.hausoferick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. śliczna spódnica, też miałam ochotę na taki fason, tylko nie wiem czy by tak ładnie leżała jak na Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wcale się nie dziwię, ze musiałaś ją mieć. :)

    lena

    OdpowiedzUsuń
  19. Spódnica to cudeńko, wyglądasz w niej świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  20. spódnica i naszyjnik - rewelacja! Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  21. Niebieski z bialym zawsze idealnie się komponuje.
    Spodnica jest cudowna:)

    Cleo-inspire

    OdpowiedzUsuń
  22. wyglądasz jak grecka Bogini!

    OdpowiedzUsuń
  23. Rudy kolorek bardzo fajnie wygląda. I spódnica śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  24. czy to możliwe, że widziałam Cie dziś w Galerii Słonecznej w Radomiu w okolicach 13:30? :))

    OdpowiedzUsuń
  25. spódnica rewelacyjna!

    obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Siedzę...przeglądam twoje stylizacje i...stwierdzam, że chyba bardzo lubisz długość maxi:) I dobrze, bo świetnie do Ciebie pasuje:)
    PS. Zapraszam na mojego bloga o modzie męskiej http://make-me-trendy.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że wpadniesz, a to co robię przypadnie Ci do gustu:)

    OdpowiedzUsuń