wtorek, 31 maja 2011

128- Róż w wersji maksymalnej za minimalną kwotę.

Wszystko się pomału zaczyna, czuję już zimny oddech na karku, ale póki co jestem dobrej myśli. Wszak to co najgorsze z najgorszych dopiero za dwa tygodnie. Dziś kończyłam kończenie mych prac rocznych, odwaliłam bibliografie, wprowadziłam ostatnie poprawki. A ponieważ koleżanka nie przyniosła mi na dziś notatek, wygląda na to, że to koniec pracy umysłowej na dziś. Totalnie miła odmiana po wczorajszym dniu, kiedy to wyszłam z domu o 6.30 a wróciłam o 21.30 po ponad 12 godzinach na uczelni. Dlatego też w ramach relaksu płodzę notkę.
A w notce jeden wielki róż. Sukienka maxi, o której już kiedyś pisałam i pokazywana była w roli spódnicy. Za oszałamiającą kwotę 18,50. Niestety nie za bardzo chciała zaprezentować się na zdjęciach, bo wychodziła albo blado, albo żarówiasto, owszem, ale fioletowo. Bransoletki, jakże skomplikowane diy też jakieś takie blade. W rzeczywistości są ładniejsze, zapewniam.
Z wegetariańskich dialogów w pewnej kanapkarni:
-Wegetariańską poproszę
-Dodatkowy bekon?


Image and video hosting by TinyPic



Image and video hosting by TinyPic



Image and video hosting by TinyPic


sukienka- sh
baleriny- new yorker
kwiat- h&m
bransoletki- diy

piątek, 27 maja 2011

127- Dosyć nietypowo, bo krócej niż dłużej i kilka z moich ulubionych statystykowych haseł.

To chyba jeden z niewielu postów, w których świecę golizną. Wbrew temu, poprzez co ludzie trafiają na mój blog (dupa na ksero, striptiz na śniegu i przebój- goła ze zwichniętą nogą) chyba jednak więcej zakrywam niż odkrywam. Nastały jednak temperatury, które skłaniają do obnażania tego co zazwyczaj nieobnażone. Zastanawiam się też jakim cudem takie hasła kierowały ludzi do mnie. I dlaczego kogoś intrygowała "goła ze zwichniętą nogą".
Od porannych zdjęć stan mego lewego kolana się zmienił drastycznie za sprawą bramki w metrze. Jakoś nie wpadłam na to, że ja, moja torebka i torba z radomskimi gratami nie zmieścimy między tymi obrzydliwymi metalowymi belami. Co zaowocowało tym, że jedna z nich walnęła mnie w kolano. Oczywiście nie znalazł się żaden miły młodzieniec, który chciałby mi w związku z moją pierdołowatością i jej bolesnymi skutkami, pomóc z torbą. Poradziłam sobie sama.

Bardzo lubię taki luźny krój i chętnie kupiłabym taką sukienkę, tylko zupełnie luźną, żeby nie zatrzymywała się na biodrach a swobodnie sobie dyndała. Sama sobie uszyję. Ale po sesji.
Opaska służąca mi głównie w czasach warkoczykowych zawiązana została w sposób kojarzący mi się ze sprzątaczkami w amerykanskich serialach. Ale ja bardzo lubię sprzątać więc w pełni się identyfikuję. Już czekam na totalne sprzątanie gdy po sesji będę wracać na dłuższy czas do domu. Znów coś po sesji.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika- tally weijl
naszyjnik, sadały- h&m
spodenki- orsay
bransoletki- rossmann, pepco
kolczyki- stragan

czwartek, 26 maja 2011

126- Szarawary szarawarom nierówne.

Nie lubię chodzić w obcasach bo przy moim bardzo częstym przemieszczaniu się wszelkimi środkami transportu, na które trzeba dobiec jest to zbyt niepraktyczne. Na jakąś imprezę raz na ruski rok ok, ale nie częściej. Koturnom za to nie mówię nie. Długo nic nowego nie mogłam znaleźć, a te co mam już się do publicznego pokazywania nie nadają, ale kiedyś tam przeglądając blogi zobaczyłam u kogoś te i też sobie kupiłam. Pierwszego dnia moje stopy, odziedziczone chyba po jakichś arystokratycznych przodkach, zareagowały na nie niezbyt dobrze, ale przewidziałam to i miałam w torbie inne buty. Mówiąc prosto, obtarły mnie jak cholera.
Mam kilka par szarawarów ale żadne nie noszą się tak fajnie jak te. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale tak jest. Poszłam ostatnio do przyuczelnianego sklepu indyjskiego ale nie znalazłam im godnych następców. Może po sesji cos znajdę. Wszystko teraz zaczynam odkładać na po sesji.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


szarawary- indyjski
bokserka- terranova
bransoletki- h&m, reserved
kolczyki- six
korale- pepco
koturny- czasnabuty.pl

sobota, 21 maja 2011

125- Maksymalne zaróżowienie z (o zgrozo!) czerwonymi elementami

Zastanawiam się czy moje poddenerwowanie ma swą przyczynę w rzekomo zbliżającym się końcu świata czy może jednak w naprawdę zbliżającym się egzaminie z filozofii. Odpowiedź jest oczywista.
Szukałam różowej maxi sukienki, przeglądałam allegro, szafę, sklepy i nic. Weszłam do pierwszego szmateksu a tam sobie wisi coś różowe, długie i prawie w moim rozmiarze. Dział maxi w ciucholandzie to dziwne acz bardzo miłe znalezisko. Szkoda tylko, że jeśli nie trafiam na -50% to ceny nie różnią się tak bardzo od tych sklepowych. Ale różowa była akurat kupiona w dzień promocyjny więc wyniosła mnie 18,50 i ze 2 godziny wypruwania, odpruwania, podszywania i zwężania. Efekt mnie bardzo zadowala. W pełnej krasie wystąpi na pewno a teraz w wersji maxi spódnicy.
Kiedyś się chyba mówiło, że czerwień się gryzie z różem ale dziś chyba kolorystycznie można już wszystko. Mnie się dziwne połączenia podobają.
I dodwód na to, że życie studenta jest dosłownie bardzo ciężkie. Bez dwóch toreb ani rusz.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


bokserka- terranova
sukienka- sh
korale- z Zakopanego
kolczyki- rossmann
baleriny- new yorker
bransoletki- diy/pepco

środa, 18 maja 2011

124- Bardzo skomplikowana historia pewnej sukienki.

Mój kalendarz niebezpiecznie się zapełnia, a pierwsza realizacja zapisków odbywa się już w najbliższy wtorek. Pocieszam się myślą o tym co będzie jak wszystko się zrealizuje, a już najlepiej żeby to wszystko poszło po mojej myśli. Passę mam ostatnio niezłą, mam nadzieję, że złośliwie się nie odwróci.
Sukienka najpierw prawie maxi, została przeze mnie przedłużona do długości maxi. Przez tę notkę co tydzień mam kilka wejść ludzi pytających google jak przedłużyć sukienkę. Ponieważ była za wąska na dole przez te wszystkie szwy, nie wytrzymałam i skróciłam. Jest taka średnia, w sam raz by podwijając ją nosić jako sukienkę mini, bądź jako maxi spódnicę jak teraz. A ponieważ bez jakiegoś elementu kolorowego czuję się łyso, są jasnozielone paznokcie. Zostałam lakieromaniaczką. A wszystko przez to, że siedzę z nią w jednej ławce.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


łańcuch- terranova
cała reszta- h&m, ciekawe czy uda mi się kiedyś post bez czegokolwiek z tego sklepu

niedziela, 15 maja 2011

123- Paski, kwiatki, czarno, biało, czerwono.

Jestem z siebie dumna, znów zaczynam funkcjonować jak niezdrowe połączenie skowronka z sową. Ilość snu ograniczam do niezbędnego minimum, i dzięki temu wczoraj w nocy, a właściwie to dziś w nocy udało mi się skończyć moją pracę. Teraz znów muszę przetarabanić się do biblioteki i odnieść wszystkie cegły. Jednak chodzenie codziennie z dwiema torbami jest mi chyba przeznaczone.
Hamowa bluzka w rozmiarze 42 robi u mnie za tunikę. Kupiłam ją z myślą o pewnych legginsach ale jakoś tak wyszło, że w ogóle do nich nie pasuje. Za to przypasowała mi do mojego hendmejdowego naszyjnika. W ramach nauki do sesji wyprodukuję sobie chyba jeszcze jeden w jakimś innym kolorze. Jak już wymyślę w jakim.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika, pierścionek- h&m
kolczyki- rossmann
naszyjnik- diy

piątek, 13 maja 2011

122- Była sobie zielona notka... Chwalę się, chwalę!

Ale wstrętny blogger ją pożarł. Były sobie też notki innych bloggerów i te również zostały pożarte. Pokazuję więc sukienkę, którą kupiłam jakiś czas temu, hmm, ze 2 miesiące chyba będą, i która jest już przeceniona, niestety. Przyciągnął mnie fajny tył, a ponieważ moja czarna maxi jakimś cudem zrobiła się na mnie za krótka (urosłam? w wieku 21lat?) to może kupię też jej czarną siostrę.
Ale, ale, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- mam okazję się pochwalić. A wczoraj koło południa gdy publikowałam pożarty post, jeszcze nic nie wiedziałam:) Był sobie taki konkurs, w którym nagrodą było 17 miejsc na wakacyjny kurs-stypendium dla Europejczyków. I zgadnijcie kto jest jedną z tych osób:)

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic



sukienka- h&m
łańczychy- terranova

piątek, 6 maja 2011

121- Pasiasta maxi i wszystkie moje uzależnienia*

Sama sobie składam obietnicę, a wszystkich potencjalnych czytelników biorę na świadków- nie wrócę na bloga, póki nie napiszę pracy. Będę walczyć z uzależnieniem od sieciowego ekshibicjonizmu pogłębiając równocześnie swą wiedzę w jakże ważnej kulturowej kwestii. Wczoraj targając wszystkie książki na dworzec doszłam do wniosku, że nauka jest fizycznie niezdrowa. Nie chcę myśleć ile urazów zafundowałam swojemu kręgosłupowi przez tyle lat noszenia ciężarów. Teraz to dzieci mają fajnie, plecaki na kółkach, szafki w szkole. No dobra ja też miałam szafkę, ale dopiero w liceum. I w dodatku zamek mi się w niej zacinał.
Pasiasta maxi to najlepszy zakup w czasie zeszłorocznych letnich wyprzedaży. Te czerwone hamowe metki oddziałowują na mój sukienkozakupoholizm.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


sukienka, pierścionek- h&m
łańcuchy- terranova
baleriny- ccc

*chyba jednak nie wszystkie

środa, 4 maja 2011

120- Zbiór rzeczy ulubionych.

Ulubiony naszyjnik, ulubione buty (które lepiej widać tu), chusta i tunika, która ostatnio ratuje mi tyłek gdy rano nie mam się w co ubrać. A ostatnio zdarza się to nagminnie. Zwłaszcza, że nastawiłam się już na latanie w kieckach a tu pogoda taka sobie. Kryzys pt. "absolutnie nie mam się w co ubrać" mnie dotknął, mam nadzieję, że niedługo przejdzie. Tylko, że ja naprawdę nie mam w co. Jutro znów pokonuję trasę Radom-Warszawa, znów z pełną torbą, ale tym razem książek, by choć trochę skubnąć temat. Choć przez namowy Anny chyba weekend będę miała zajęty czym innym.


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


tunika- stradivarius
naszyjnik- h&m
bransoletki- h&m/czechy/diy
buty- allegro

niedziela, 1 maja 2011

119- Nieidealna pogoda, idealna sukienka.

Bardzo mi się nie podoba obecny stan niepogody zwłaszcza, że idę wieczorem na imprezę, a ciuchy mam w Radomiu wybitnie letnie. Przyzwyczaiłam się już, że jest ciepło. Cóż, odzwyczaję się.
Praca naukowo twórcza niestety stoi w miejscu, bo nie wpadłam na to, że żeby coś napisać najpierw należy odwiedzić bibliotekę. Trudno, przyjdzie mi na kilka dni znów zamieszkać w BUWie. Ale to od środy. Wszak teraz i tak zamknięte.
Sukienka z njulukowej zimowej wyprzedaży to chyba jedyna maxi, która nie wymagała zwężania, skracania, czy przedłużania. Teraz pozostaje czekać na wyprzedaże letnie, może znajdę kolejną idealną na mnie sukienkę. I to za niewielką kasę.

Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


Image and video hosting by TinyPic


sukienka- new look- 30zł
baleriny- ccc
łańcuch- terranova
bransoletki- diy